Gratuluje wyboru. Panie przewodniczący wielomiesięczne blokowanie prac rady powoduje brak wielu decyzji istotnych dla mieszkańców naszej dzielnicy. Kiedy odbędzie się najbliższa sesja? Dziękuję bardzo. To dla mnie wielki zaszczyt, ale także duże wyzwanie. Tak, to prawda w skutek sparaliżowania prac rady dzielnicy mamy ogromne zaległości. Wystarczy tu chociażby poruszyć kwestię związane z przyjęciem absolutorium za poprzedni rok, pomimo, że mamy już kwiecień. Są oczywiście też sprawy dużo ważniejsze z punktu widzenia mieszkańców, jak chociażby utworzenie Strefy Płatnego Parkowania Niestrzeżonego na terenie naszej dzielnicy. Dlatego też konieczne jest pilne zwołanie sesji rady dzielnicy. O konkretnej dacie poinformuję już niebawem. Ostatnio odbyła się stacjonarna sesja w Ursusie. Praktycznie wiele Rad w kraju obraduje w ten sposób praktycznie cały czas. Ekspertyzy prawne są też jednoznaczne, że przy zachowaniu wszelkich przepisów epidemiologicznych można tak robić. Czy nie uważa Pan, że radni powinni zacząć w ten sposób odbywać sesje? Przykład z Ursusa pokazał, że nawet teraz w okresie bardzo dużej liczby zakażeń COViD-19 przeprowadzenie sesji stacjonarnej z zachowaniem wszelkich reguł sanitarnych jest możliwe. Zacznijmy jednak od tego, że ustawodawca od marca zeszłego roku wprowadził prawną możliwość odbywania przez kolegialne organy administracji posiedzeń przy użyciu środków komunikacji elektronicznej. Jednak należy podkreślić, że jest to możliwość, a nie obowiązek. Na pewno sesje stacjonarne są z wielu powodów łatwiejsze do przeprowadzenia. Podczas sesji zdalnych często dochodzi do problemów technicznych, takich jak zakłócenia dźwięku, brak obrazu, a nawet problemy z połączeniem się. Ponadto taka forma prowadzenia spotkania może prowadzić do nadużyć ze strony przewodniczącego. Niestety mogliśmy się o tym przekonać podczas ostatnich miesięcy. Warto również dodać, że radni naszej dzielnicy mimo usilnych próśb nie mieli zapewnionego odpowiedniego narzędzia do pracy zdalnej, jakim byłby autoryzowany program do przeprowadzenia głosowania. Być może jakimś rozwiązaniem byłoby przeprowadzenie posiedzeń w formie hybrydowej, ale i ono nie jest pozbawione wad. Na chwilę obecną nie wiemy, jak długo będziemy jeszcze zmagać się z pandemią. Być może zostanie ona z nami jeszcze przez dłuższy czas i powrót do sesji stacjonarnych przy zachowaniu wszelkich obostrzeń okaże się najlepszym rozwiązaniem. Oczywiście mogą się pojawiać głosy, że sesje stacjonarne są zagrożeniem dla zdrowia radnych, ale musimy pamiętać, że nie tylko zostaliśmy wybrani przez mieszkańców, ale przede wszystkim dla mieszkańców. Co Krzysztof Wojciechowski chce poprawić w pracach rady? Czy przyszłe prezydium oraz kierownictwa komisji będą zachowywały parytet klubowy? Czy tak jak do tej pory wszystkie funkcje piastowali radni z Koalicji Obywatelskiej i Ochocian? Najkrócej mówiąc musimy zacząć się szanować. Jako radni mamy różne doświadczenia, wizje czy poglądy. Musimy jednak mieć jeden wspólny cel, jakim jest dobro mieszkańców naszej dzielnicy. Jako przewodniczący na pewno będę dążyć do przywrócenia pewnej normalności, która była udziałem poprzednich kadencji. Podstawą będzie powrócenie do zwoływania konwentu seniorów - wyznaczanie priorytetów, wspólne ustalanie porządku obrad i przede wszystkim dialog. Będę także nakłaniał radnych do zachowywania parytetów klubowych zarówno, jeśli chodzi o prezydium rady, jak i komisje. Niezależnie od tego, kto ma większość w radzie są pewne dobre obyczaje, które powinniśmy zachowywać. Czytaj również: Zobacz także: Krzysztof Wojciechowski - nowym Przewodniczącym Rady Dzielnicy Ochota Zobacz także: TBS na Banacha - rada miasta chce pozwolić na szkodliwy projekt Zobacz także: System zezwoleń na sprzedaż alkoholu dyskryminuje ochockich przedsiębiorców Zobacz także: Czy Zakład Gospodarowania Nieruchomościami rośnie w siłę? Zobacz także: Mistrzostwa Ochoty i Włoch warsztatów samochodowych!