Niestety jak widać nie do końca -(jak zwykle) .Nie potrafili przewidzieć , że ludzie silnie potrzebujący korzystać z takich urządzeń na podwórkach i tak znajdą sposób i poradzą sobie wbrew bezradnej władzy. Zapomnieli jeszcze wyciąć trzepaki i ławki z prętów obok nich . Jako że na nich nie da się siedzieć długo ,więc bardziej zaradni przynoszą kartony i rozkładają je na tych prętach . Może by jednak wrócić do cywilizacji i jednak zlitować się nad starszymi ludźmi ,żeby mogli korzystać ze świeżego powietrza ,nie z głową w oknie , tylko normalnie- na podwórku! Może i matka z dzieckiem częściej wyjdzie na spacer, nawet na parę minut , niż raz dziennie na dłużej- na drugi koniec osiedla. Na drugim końcu osiedla -tam gdzie władza ma swoich ludzi , owszem jest trochę więcej cywilizacji. Bardzo dobrze że zadbali o swój elektorat ,ale dlaczego kosztem reszty? Czy mieszkańcy blokowisk 8 piętrowych mniej płacą od tych gdzie góra jest 4 piętra?Czyżby na Ochocie słońce inaczej świeciło dla jednych, a inaczej dla drugich ? Którzy są gorsi? Władza owszem odremontowała placyk Pod Skrzydłami i dostawiła wzdłuż ul. Grójeckiej parę ławek , ale ja znam trochę lepsze miejsca do odpoczynku , niż przy hałaśliwej i z zanieczyszczonym powietrzu ulicy. Już kiedyś pisałem , żeby sobie tam przy ulicy na tym niby świeżym powietrzu radni zrobili sesję czy komisję i uradzali jak mieszkańcom życie uprzykrzyć?No cóż większość ich , nie jest mieszkańcami naszych osiedli , więc trudno im zrozumieć przyziemne potrzeby normalnych mieszkańców którzy świątek i piątek spędzają na dzielnicy . Tak tak są i tacy ,co to nie pouciekali ze swoich rodzinnych stron i nie posiadają daczy. Za swoje wygórowane opłaty- jakbyśmy byli w ścisłym centrum , chcieli by mieć choć namiastkę spokojnego życia i jakiś komfort cywilizacyjny. Porównując życie w bloku starszej osoby z aresztantem w wiezieniu , to życie w bloku słabo wygląda dla ludzi z niedyspozycją ruchową . W więzieniach mają chociaż place spacerowe i z ławeczką , a na naszych podwórkach , co?