Odbyło się to super fajne spotkanie w Hali Sportowej OSiR, a jego oficjalny tytuł brzmiał: VI Ochocki Dzień Sportu Osób Niepełnosprawnych „Ochota na sport”. Zmagania sportowe mają zawsze jeden walor, bez względu na to, kto w nich uczestniczy: ogromne emocje, wielkie ambicje i wolę walki. Tak też było i teraz. Starło się ze sobą aż dziewięć drużyn w 10 konkurencjach. Łzy radości, łzy porażki… A na koniec wręczenie nagród, które rozdawała wicemiss Polski Weronika Marzęda. Jednym słowem: normalne zawody, normalne emocje, normalna rywalizacja. Tak… Tylko wszystko to było trochę trudniejsze, bo zawodnikami byli ludzie ułomni. Którzy przecież na co dzień z tej ułomności zdają sobie sprawę, z jej powodu cierpią, a tu, tego dnia – 17 czerwca 2015 r. – jakby o tym zapomnieli. I byli szczęśliwi. Można powiedzieć: pomysł, jak pomysł – jakich wiele. Ale on się zrealizował po raz szósty! A niezaprzeczalny duży wkład w jego realizację miał Samodzielny Zespół Publicznych Zakładów Lecznictwa Otwartego Warszawa Ochota. I tak sobie pomyślałem: nawet w tej „strasznej” publicznej służbie zdrowia znajdują się ludzie, którym nie jest wszystko jedno. Bo to „nie jest wszystko jedno” można było zobaczyć na twarzach zawodników, którzy w życiu nie mają lekko, a tu uśmiechali się od ucha do ucha.