Pomimo szumnych nawoływań, co poniektórych rewolucjonistów, którzy nam zmieniają obyczaje i tradycję jednak Ochota strzelała w Sylwestra. Nie powiem, że mnie to nie dotknęło - czasowo opiekuje się psem właścicielki, która musiała wyjechać do Niemiec. Wracając do psa to owszem bał się i trząsł, ale, po co jest farmakologia i odpowiednie przygotowanie i opieka doprowadziły do tego, ze przeżył i nic mu się nie stało. Raz w roku takie stworzenie może, choć raz dostosować się do człowieka nie jak niektórzy właściciele dostosowują się do swoich pupili choćby i wyglądały jak mopy a nie psy. Ale cóż wymagać jak niektórzy ludzie bardziej dbają o swoje czworonogi niż o swoich bliźnich. Tak, więc pomimo pustych okrzyków, Ochota godnie przywitała Nowy Rok i tylko szkoda, ze właściciele tak pokaźnych wyrzutni od razu nie posprzątali po sobie. Fakt, polityka jest taka, aby jak najmniej koszy było do dyspozycji przez nieubłagany rachunek ekonomiczny, który premiuje cwaniactwo i podrzucanie śmieci najsłabszym. Czytaj również: Zobacz także: Koniec roku a winda dalej stoi Zobacz także: Bazar na Majewskiego - żeby było jaśniej czy drożej? Zobacz także: Doświetlenie wybranych przejść dla pieszych Zobacz także: Krzywe do krzywego Zobacz także: Sylwester na lodzie [FOTOREPORTAŻ] Zobacz także: Nowy rok i kolejne morsowanie na Ochocie Zobacz także: Upamiętnienie pamięci bohatera Polski i Gruzji Zobacz także: Lodowa Zabawa - Sylwester na łyżwach Zobacz także: Park Marii Skłodowskiej Curie zmodernizowany! Zobacz także: Jarmark Świąteczny w Parku Szczęśliwickim Zobacz także: Gotowanie na Zieleniaku Zobacz także: Park Pole Mokotowskie w nowej odsłonie Zobacz także: Kolejna edycja akcji - Sadzimy z Ochotą Zobacz także: Wspólne kolędowanie na Placu Narutowicza