Reklama

Problem ławkowy

31/08/2014 18:25

Powtarzam już się z tymi ławkami ,ale boli mnie bezduszność zarządzających naszymi podwórkami ,którzy to oszczędzają na najbiedniejszych .

Nie każdego stać aby kupić sobie daczę pod Warszawą i limuzyną parę razy w tygodniu jechać i rozkoszować się ciszą i zielenią . Na naszej dzielnicy ze świecą szukać trzeba podwórek z pełnym wyposażeniem ,czyli ławki ,zabawki dla dzieci i zieleń uporządkowana .Z zielenią  gdzieniegdzie jest nawet dobrze i aż przyjemnie przejść się po niektórych podwórkach ,ale jest też sporo takich co to trawa tylko z pod połaci asfaltu wystaje. Czyżby ludzie mieszkający na takich podwórkach byli gorszego pochodzenia?Czyżby nie płacili ?- wątpię -komornicy tylko czekają na swoją chałturę. Starsi ludzie mający problemy z poruszaniem się ,są przez to uwięzieni w swoich 4 ścianach . Dzieciaczki nie mając placyków zabaw siedzą przed komputerami ,albo przy ogłupiających bajkach w TV- promujących konsumpcyjny tryb życia i co chwila przerywanymi reklamami cudownych środków -na wszystko. Na moje usilne pytania -co z ławkami, przedstawiciele najsilniejszej grupy radnych z naszej dzielnicy bronią się odpowiedzią , że niektórzy mieszkańcy z powodu burd pijackich sami chcieli likwidacji takich niepotrzebnych im mebli na podwórku .Śmiem bezczelnie twierdzić że , nie po to powstała nam Straż Miejska, abyśmy teraz bali się wychodzić na podwórka, stawiali sobie słupki -które nie są za darmo. Zamiast paru słupków było by trochę ładnych ławek wraz z gustownymi koszami (nie takimi jak na placyku "Pod Skrzydłami) a wpływy z mandatów za niewłaściwe parkowanie można by było przeznaczyć na budowę i adaptację nowych miejsc parkingowych. Tylko nasza władza brzydzi się prostymi (wręcz prostackimi) rozwiązaniami, czują się lepiej jak zakręcą tak, że sami już nie rozumieją co sami stworzyli. Za to i tak podatnik zapłaci i "Nasi" będą mieli zatrudnienie i będą tłumaczyć -co ten przepis oznacza(jakby był pisany w obcym języku). W ten sposób koło się kręci i mimo tego że za komuny było za dużo biurokracji i kumoterstwa , to śmiem twierdzić że w obecnych czasach jest jeszcze więcej . Wracając do ławek -zdjęcie - pokazuje podwórko między Siemińskiego 14  a Majewskiego 15 , tam na około 200 rodzin ktoś zlitował się i wystawił taką prowizoryczną ławkę i bardzo mały stolik . Stolik służył niedługo , do czasu kiedy młodzież w liczbie około 7 osób chciała z tych mebelków skorzystać . Niestety stół padł - nie wytrzymał obciążeń, ale ławka do dnia dzisiejszego jeszcze służy -jak i konik który jest około rok na tym podwórku i jednak nikt nie myśli zdewastować go . Wiec jest dowód na to że społeczeństwo niekoniecznie musi zaraz wszystko zdewastować . Jakby każde podwórko miało takie same wyposażenie , na pewno poziom zniszczeń byłby mniejszy. Chyba światłym ludziom na urzędach nie trzeba tego tłumaczyć. Tak więc proszę ludzi od których zależy poziom życia mieszkańców weźcie pod uwagę głosy z "dołów" zwłaszcza że te "doły" Was utrzymują a nie jak sądzicie "Unia" . Unia  też z nieba nie bierze. 
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do