Reklama

Przydałby się bazar z prawdziwego zdarzenia

23/08/2023 02:32

Może zabrzmi to sentymentalnie i patetycznie, ale pomimo wielu podmiotów działających wokół nowego „bunkra”-Zieleniaka jak widać na zdjęciach jest jeszcze potencjał do innego mniej skomercjalizowanego handlu. Rozumiem przeciwników dawnego Bazaru Banacha, którym przeszkadzał bałagan i wizerunek nieuporządkowany, ale zawsze można było tam czasami coś znaleźć ciekawego w dobrej cenie a i usługi były za grosze nie „euro” od centymetra. Zieleniak przejął tylko około 30 procent podmiotów dawnego bazaru, więc jego potencjał nie jest na wystarczającym poziomie. Na dokładkę trzeba za luksusy zapłacić, (czyli klimatyzację i porządną ochronę) i brak konkurencji spowodował, ze stał się drogim miejscem. Już powoli klienci zastanawiają się i wybierają obydwie Hale Banacha gdzie jest dużo większy wybór a i ceny w niektórych branżach nawet niższe. Jak widać i na zdjęciach jest jeszcze potencjał na mniej zorganizowany handel i nie tak skomercjalizowany. Ludzie pomimo propagandy sukcesu nie są tak bogaci jak wieszczą nam rządzący. Dlatego też i potrzebują też taniej formy sprzedaży, choćby bazarów lub ciucholandów. Są dopieszczani, ale tylko teoretycznie dodatkami a to 500 a to 650 a to 800 a ostatnio nawet tysiąc dają –tylko jak się wczytać w te pięknie opisane artykuły piękną polszczyzną to na koniec występuje jeden podstawowy wniosek – „nie dla Ciebie naiwniaku”. Trzeba mieć mniej niż najniższa krajowa i jeszcze to udokumentować, lub mieć pokaźny wkład własny, mieć małe nieodchowane dzieci i wiele jeszcze kryteriów spełniać, aby startować w wyścigu dla cwaniaków. Poprzednicy nie byli lepsi, tylko oni dali od razu się poznać po wyborach jak pierwsze, co zrobili to okradli nieboszczyków a następnie wzięli się za emerytów-(to tak dla pamięci tych, co już zapomnieli, co komu zawdzięczamy). Politycy tych głównych partii już znowu czują się jakby byli na całe życie przyspawani do ław poselskich lub senatorskich. Owszem im łatwiej – mają za sobą dobrze opłacanych dziennikarzy z głównych i wiodących mediów i kampania ogłupiania ruszyła pełną parą(za nasze pieniądze gdyż duże partie mają subwencje). Miejmy nadzieję, że społeczeństwo znowu nie da się złapać na piękne przemówienia i kampanie marketingowe jak u wiodących ubezpieczycieli lub naganiaczy od wiary albo operatorów komórkowych. Są tacy, co to wymyślają nowe nawet nazwy do starych „sprawdzonych”(negatywnie) nazwisk tylko po to, aby utrzymać się przy „żłobie”. No cóż czas na igrzyska.