Reklama

Reforma oświatowa na Ochocie (III) - gimnazja

07/11/2016 07:28

Reforma edukacji staje się powoli faktem. Już w najbliższych miesiącach, jako samorząd musimy zastanowić się i zdecydować jak zapisy ustawowe przekuć w rzeczywistość. Jako burmistrz odpowiedzialny za oświatę postanowiłem relacjonować czytelnikom zarówno to, nad czym pracujemy jak również to, co nasz samorząd postanowił w tej niezwykle ważnej i delikatnej kwestii. Wprowadzanie tak trudnej reformy wymaga również słuchania tego, co mają do powiedzenia zarówno rodzice jak i nauczyciele. Dlatego proszę o kierowanie na mój adres g.wysocki@um.warszawa.pl wszelkich pytań, propozycji i wątpliwości w tym zakresie. Dzisiaj postaram się w sposób skondensowany przedstawić to, co proponujemy w zakresie wygaszania gimnazjów.

Stan obecny
W naszej dzielnicy działa pięć gimnazjów. Dwa z nich funkcjonują w zespołach. Są nimi: Gimnazjum nr 13 w zespole z Liceum Ogólnokształcącym im. Staszica przy ulicy Nowowiejskiej oraz Gimnazjum nr 17 w zespole ze Szkołą Podstawową nr 152 przy Powstańców Wielkopolskich. Trzy pozostałe gimnazja funkcjonują samodzielnie. Są nimi: Gimnazjum nr 14 przy ulicy Barskiej, Gimnazjum nr 15 przy Siemieńskiego i Gimnazjum 16 przy Skarzyńskiego.

Co zakłada reforma
Zakładając, że tekst ustawy przygotowanej przez rząd nie zmieni się znacząco to nabór do tego typu szkół zostanie w przyszłym roku wstrzymany, co spowoduje, że ostatni uczeń gimnazjum opuści mury szkoły w czerwcu 2019 roku i jako ostatni rocznik rozpocznie naukę w trzyletnim liceum, czteroletnim technikum lub innym rodzaju szkoły zawodowej. Te sztandarowe rozwiązanie reformy, czyli likwidacja gimnazjów rodzi, co najmniej

dwa zagrożenia.
Pierwszym jest zapewnienie niezmiennego poziomu nauczania w ostatnich dwóch latach uczniom wygaszanych gimnazjów. Trzeba zdać sobie sprawę, że w każdej wygaszanej szkole nauczyciele szukają sobie nowego miejsca pracy a ilość godzin w obecnej szkole maleje z roku na rok. W ostatnim roku przy pozostawieniu samego gimnazjum samemu sobie ilość etatów wynikających z pensum maleje do poziomu kilku. Ten stan powoduje, że ostatni rocznik gimnazjum nie otrzyma nawet minimalnej szansy kształcenia.  Drugim jest to, że wszyscy nauczyciele i pracownicy obsługi tych szkół stracą dotychczasową pracę i będą musieli podjąć ją w nowo powstających ośmioletnich szkołach podstawowych i cztero i pięcio letnich liceach i technikach. Na dzisiaj, kiedy nie znamy nowej podstawy programowej a siatka planowanych godzin w nowych szkołach jest tylko nieformalną propozycją ciężko nam powiedzieć czy wszyscy pracownicy likwidowanych gimnazjów znajda pracę w nowej strukturze.

Co proponujemy?
Niezależnie o od tego, jaki kształt przyjmie reforma już dzisiaj możemy zinwentaryzować potrzeby zatrudnienia pracowników gimnazjów i zbudować model postepowania, który preferuje właśnie te osoby do zatrudnienia w nowej strukturze. Dysponujemy wystarczająca ilością narzędzi i procedur, aby zapewnić taką preferencję. Oczywiście z przyczyn, o których pisałem wcześniej nie możemy dzisiaj powiedzieć czy wszystkim pracownikom wygaszanych gimnazjów zapewnimy nową pracę, ale zrobimy wszystko, co jest możliwe, aby tak właśnie się stało.

Każde wygaszane gimnazjum będzie połączone z inną szkołą
Ta zasada powoduje, że uczniowie ostatnich dwóch roczników będą mieli zapewniony niezmienny poziom nauczania, ponieważ odchodzący wcześniej nauczyciele gimnazjalni będą zastępowani nauczycielami z drugiej szkoły, która nie będzie wygaszana. Na tej zasadzie już funkcjonują dwa gimnazja w zespołach: Gimnazjum nr 13 w zespole z Liceum Ogólnokształcącym im. Staszica przy ulicy Nowowiejskiej oraz Gimnazjum nr 17 w zespole ze Szkołą Podstawową nr 152 przy Powstańców Wielkopolskich.  Pozostałe trzy zostaną też połączone. I tak: Gimnazjum nr 14 z Barskiej zostanie połączone z Liceum Ogólnokształcącym im Dembowskiego ze Szczęśliwickiej; Gimnazjum nr 16 ze Skarzyńskiego z Liceum Ogólnokształcącym z Urbanistów. Gimnazjum nr 15 z Siemieńskiego połączymy z nowopowstającym Liceum Ogólnokształcącym w tym budynku. Po okresie przejściowym dwie dość zaniedbane placówki zyskają doskonale wyposażone budynki a ich pierwotne siedziby posłużą do rozładowania tłoku w przekształcających się szkołach zawodowych.

Koszty tego etapu reformy
Są dzisiaj nie do oszacowania. W dużej mierze będą związane z przekształceniami szkolnictwa ponad podstawowego. Na analizę tego zagadnienia mamy jeszcze trochę czasu, ponieważ musimy zdać sobie sprawę, że w przyszłym roku czekają nas przede wszystkim pilne i duże wydatki na dostosowanie powstających już ośmioletnich podstawówek. 

Reklama

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do