Osoby z niestabilnym tłem emocjonalnym oraz słabszą psychiką znoszą lockdown oraz kolejne obostrzenia wprowadzone przez rząd zdecydowanie ciężej. Świadczą o tym częste interwencje straży miejskiej oraz ratowników medycznych na ulicach Warszawy. [middle1] Jedna z takich interwencji odbyła się w dzielnicy Włochy, przy al. Krakowskiej. Strażnicy miejscy zauważyli przed jedną z posesji nagiego mężczyznę. W trakcie przeprowadzenia wywiadu z zatrzymanym, mężczyzna został okryty kocem termicznym. Warto doprecyzować, że były to raczej próby wywiadu, ponieważ zatrzymany słabo mówił po polsku, a akcent wskazywał na to, że pochodzi zza wschodniej granicy. Mężczyzna był absolutnie zdezorientowany. Nie potrafił wyjaśnić co stało się z jego odzieżą oraz jak się znalazł w tym miejscu. Na pytanie jak się nazywa odparł – Lucyfer i poprosił strażników o wodę, funkcjonariusze kupili mu coś do picia. Nie był agresywny, a w radiowozie spokojnie czekał na wezwane pogotowie ratunkowe. W trakcie oczekiwania na przyjazd karetki funkcjonariuszom udało się ustalić dane mężczyzny. Niecodzienny spacerowicz, to 34-letni obywatel Rosji. Po zbadaniu go przez medyków, okazało się, że potrzebuje poważniejszej pomocy. Mężczyzna został przewieziony do szpitala — informują strażnicy z z VII Oddziału Terenowego. CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zobacz także: Skradziono znaczną sumę pieniędzy Zobacz także: Kiermasz Wielkanocny w Blue City Zobacz także: Włodarzewska 70 - miało być tak pięknie Fot. KSM