Reklama

Rowerem po Grójeckiej cz. 3 .

01/11/2016 09:05
Jako że dyrektorzy ZDM i ZTM nie dogadali się w ustawowym terminie (każdy po 1 miesiąc) co zrobić  z  moją wieloletnią prośbą  o przestawienie wiaty przystankowej „Bitwy Warszawskiej 1920  02” znajdującej się zaraz przy wlocie ulicy Opaczewska   i po ponagleniu Warszawskiej Masy Krytycznej  czuję się zobowiązany do nagłośnienia  tej nad wyraz trudnej nawet dla dyrektorów inwestycji . Zacznę od początku – w dniu 3 listopada 2013 roku wysłałem elektroniczny list do pełnomocnika rowerowego przy ZTM pismo pod tytułem „Moja droga codzienna do pracy” zawierające szereg uwag tyczących się drogo od Dickensa  aż po Marymoncką .
Pismo to zostało przyjęte z wielką powagą i niezwłocznie  uwagi moje przekazano  do realizacji w wielu podmiotach jak ZOM , ZDM , SM  i ZTM  i GDDKiA.
Większość uwag  została w miarę możliwości załatwionych .
Wiata przystankowa przy ulicy Opaczewska została pozytywnie zaopiniowana (stwarza niebezpieczeństwo kolizji ze wzglądu na brak widoczności )i w dniu 12 lutego 2014 roku otrzymałem pismo stwierdzające że ze względu na zbliżające się planowane wymiany wiat –wymiana opóźni się .
Niestety mimo tego że pełnomocnik rowerowy urzędował w budynku ZTM  ,nie udało mu się dopilnować urzędników ze swojej firmy i w roku 2015 stanęła wiata nowiuteńka ,ale w tym samym miejscu .
Nie pomogła rzekoma złość  i wewnętrzna awanturka  i do dnia dzisiejszego stoi sobie w najlepsze wiata która definitywnie zasłania widoczność zarówno rowerzystom jak i kierowcom . 
Już 21 czerwca 2015 r. w artykule „ZTM - czekamy na śmiertelny wypadek?” zgłaszałem już publicznie swoje niezadowolenie  z zaistniałej sytuacji .
Niestety nie pomogło .
W sierpniu br. wiedząc ,że Warszawska Masa Krytyczna  dogadała się z Urzędnikami Miejskimi  i podjęła współpracę z miastem (zamiast stałej konfrontacji)  postanowiłem poprosić swoich kolegów i koleżanki aby jako organizacja  podjęła dawno nie rozwiązany temat  i skonfrontowała właśnie z tymi urzędnikami gotowymi do współpracy .
W dniu 26 sierpnia 2016 r,. W.M.K wystosowało  pismo   do Wydziału Zrównoważonej Mobilności Zarząd Dróg Miejskich  z prośbą o interwencje dotyczącej feralnej wiaty .
Odpowiedź ZDM nastąpiła w regulaminowym czasie i dnia 21 września  br. zastępca dyrektora  wystosował pismo do dyrektora ZTM aby w trybie pilnym pochylił się nad feralna wiatą .
Niestety minął już ponad miesiąc  i tryb pilny chyba nie został zaakceptowany przez ZTM .
Warszawska Masa Krytyczna nie uzyskała do dnia dzisiejszego żadnej odpowiedzi  (30 październik br.) ani ja -wyszczególniony do informacji .
No cóż łatwiej Wydziałowi Zrównoważonej Mobilności  w Zarządzie Dróg Miejskich  otworzyć kładkę nad kanałkiem Żerańskim za kilka milionów niż przesunąć ze 3 do 4 metrów wiatę przystankową .
Łatwiej oddać kawałek DDR  i ogłosić  medialny sukces  jak naprawić bubel .
Dziwię się że jeszcze tam(przy Opaczewskiej) chyba nie doszło do poważnego potrącenia .
Od ulicy Opaczewska –(wyjazd )jedzie się w kierunku Bitwy Warszawskiej 1920 r. i trafia się na  podwójny zakręt  mając ograniczoną widoczność przez krzaki i pomnik Barykady Września i na dwumetrowym zakręcie jest już niebezpiecznie jak z naprzeciwka jedzie drugi rowerzysta  i jeszcze pieszy ma tam przejście .
Po minięciu tej ostrej „S-ki” trafiamy od razu za plecy przystanku , który to pomimo że całkowicie oszklony to jednak reklamy przysłaniają (pasażerowie też ) widoczność na zakręt ulicy Grójecka – Opaczewska .
Co mi z tego że teoretycznie mam pierwszeństwo , jak już niedawno miałem bliskie spotkanie z nieoznakowanym radiowozem marki Fiat kolor szary i obydwoje w ostatniej chwili stanęliśmy „dęba” .
Łaskawie przepuszczali mnie ,ale ja musiałem chwilkę ochłonąć i wolałem aby to oni już odjechali skoro i tak ponad połowę przejazdu rowerowego zatarasowali.
Jakby doszło do wypadku ,nie wiem czyja była by wina i wolałbym się nie przekonywać.
Sam przejazd  pomsty do nieba woła , połatany nierówno asfaltem i rzuca rowerem niemiłosiernie i oczywiście jako wartość dodana na środku słupki ograniczające pole jazdy  i kombinacji jak je i pieszych ominąć ? Dalej tylko kawałek  Grójeckiej został  i absorbujący uwagę rowerzysty dużym nasileniem ruchu pieszego  w różnych kierunkach.
I tak dobrnęliśmy do końca infrastruktury rowerowej na ulicy Grójeckiej .
Mam nadzieję że ZTM po tym artykule chociaż Warszawską Masę Krytyczną  potraktuje poważnie ,jako organizację  reprezentującą rowerzystów .
Mnie może ignorować – no cóż pojedynczy szary człowieczek (bez armii zawziętych lub mających duże koneksje ludzi)  niewiele może .
Dziwi mnie podejście do organizacji która wywierała duży wpływ na działania miasta.
    
 Ps. Dzisiaj 31 X 2016 r. otrzymałem pismo datowane na 25 października br. z ZTM z pisma wynika że dana mi obietnica 12 lutego 2014 roku była czczą obietnicą i teraz nastąpił (chyba niespodziewany) problem  z podziemną siecią uzbrojenia terenu. "Na chwilę obecną opracowywane są propozycje możliwych rozwiązań przedmiotowej kwestii." Dodano mało mało wyraźną kopię karty lokalizacji.



Reklama

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do