Po przeczytaniu pańskiego wywiadu z wiceprzewodniczącym Rady Warszawy Sławomirem Potapowiczem stwierdziłam, że podwyżka cen za wywóz śmieci a zwłaszcza metoda ich egzekwowania nie są one pozytywne dla nikogo - ani dla mieszkańców warszawy ani dla MPO. Dlaczego? Proste - mieszkańcy będą płacić 130 zł miesięcznie a MPO będzie otrzymywać niesegregowane odpady. Dlaczego? Proste - przepis stanowi : jeżeli choć jedno mieszkanie nie segreguje odpadów to cały budynek płaci cenę za niesegregowane śmieci - czyli 130 zł. Znając naszych obywateli, nie wyobrażam sobie aby wszyscy segregowali śmieci! Nawet moja przyjaciółka powiedziała mi, że nigdy nie segregowała śmieci i teraz też nie będzie segregowała. Ponadto - jest w Warszawie wiele wynajmowanych mieszkań a najemcy mają gdzieś segregowanie, zwłaszcza ci, którzy wynajmują krótkoterminowo. Wniosek? Segregujesz czy nie i tak będziesz płacił jak za niesegregowane! Czyli - po cholerę się wysilać z segregowaniem, jak to nic nie zmieni - zawsze się znajdzie ktoś, kto nie będzie segregował! Warszawa przestanie segregować śmieci ! A może o to chodziło - ludzie będą płacić po 130 zł i nie będą mogli narzekać na tak dużą podwyżkę bo przecież sami będą sobie winni! [middle1] I tu doszliśmy do bardzo niebezpiecznego i bezprawnego działania rządzących - stworzenie ODPOWIEDZIALNOŚCI ZBIOROWEJ o czym Pan wspomniał w swojej rozmowie. Ponad to nie będzie można karać za niesegregowanie, bo kara już jest uwzględniona w cenie! I jak najbardziej słuszna idea segregowania śmieci pójdzie się gonić jak to ujmują niektórzy. Moje refleksje powinny być przyczynkiem do zmiany systemu naliczania opłat i przejścia do systemu opłat w zależności od poboru wody. Pozdrawiam Lidia Kitkiewicz