W niedzielę przejechałem się na skwerek Reduty Kaliskiej. Praktycznie codziennie obok przejeżdżam i widuję grupki młodzieży i nie tylko siedzących na tym skwerku. Zastanawiałem się, co ich tam przyciąga i wracając z okolic Pl. Narutowicza i dębu „Gabriela’ postanowiłem zajrzeć dokładniej. Zastałem tam taki obrazek jak na zdjęciach. Jakiś „furman”-pewnie już lekko podchmielony śpieszył do nieistniejącej karczmy, jaka też na tym skwerku jest uhonorowana, bo koncertowo sprowadził do poziomu dumnie sterczący(do tej pory) znak drogowy. Pozostałości też świadczyły o bytności drobnych amatorów trunku moczopędnego i łagodnie poniewierającego. I tak nieźle kiedyś jak odwiedzałem ten pomnik było tam więcej i to wyższej, jakości i procentowych alkoholi. Tak to jest jak stawia się dwa pomniki zaraz obok siebie i sprowadza to nie tylko patriotycznych turystów. A tak poważnie –przydałoby się tam częściej sprzątać. Co by to nie było to są jakby nie patrząc ( gusta są różne) pomniki i chyba należy im się więcej opieki? Czytaj również: Zobacz także: Zagrali dla Kornela Zobacz także: Ochocki Festiwal Streetfoodu Zobacz także: Pierwsze sesje rad dzielnic na Ochocie i we Włochach Zobacz także: Pierwsze sesje rad dzielnic na Ochocie i we Włochach Zobacz także: Zapraszamy na koncert zespołu Enej Zobacz także: Zapraszamy do kina letniego Zobacz także: Słowacki nieustającej pomocy dla Kornela Zobacz także: Ostatnie dni znanej wierzby w Parku Szczęśliwickim Zobacz także: Ochota kibicowała Legii Zobacz także: Wybory na Ochocie - złe prawo, ale prawo Zobacz także: Tak głosowały Włochy Zobacz także: Ognisko Pracy Pozaszkolnej otrzymuje dużą szansę na rozwój Zobacz także: „Lubisz Ochotę – głosuj na Dorotę!” Zobacz także: My to Wy! To hasło odzwierciedla postawę naszej grupy Zobacz także: Śniadanie pełne łez i wzruszenia