Jak rozpoczęła się Pani znajomość ze środowiskiem IV Obwodu Ochota żołnierzy Armii Krajowej? Moja praca dla środowiska rozpoczęła się ponad 25 lat temu, gdy mój mąż Wojciech Marcinkiewicz został wybrany przewodniczącym Środowiska IV Obwodu Ochota ŚZŻAK. Był on powstańcem warszawskim i dlatego do końca swoich dni żył sprawami kombatantów .Urodził się w 1927 roku, zmarł w grudniu 2012 roku. W latach 1942-1945 był żołnierzem Armii Krajowej, harcerzem Szarych Szeregów, w Hufcu OC Ochota, późniejszy Blok Prochownia. Po wojnie przez wiele lat zbierał relacje od harcerzy Szarych Szeregów z Ochoty i opracował monografię wydaną pod tytułem „Ochota 1939-1944 – Szare Szeregi”. Przez lata prowadzenia prac historycznych i społecznych męża poznałam problemy powstańców, z którymi borykali się oni w latach powojennych, szczególnie za czasów komuny. I na jakie napotykali później po przemianach ustrojowych i ekonomicznych po 1990 roku. Te prace pozwoliły mi na dokładne poznanie środowiska powstańców Ochoty. Po śmierci męża członkowie środowiska zaproponowali mi objęcie stanowiska przewodniczącej, na co wyraziłam zgodę z zadowoleniem i zostałam jednomyślnie wybrana w głosowaniu w czasie Walnego Zebrania. Kto tworzy dzisiejsze Środowisko kombatanckie? Środowisko kombatantów składa się głównie z ówczesnych harcerzy Szarych Szeregów, którzy byli jednocześnie żołnierzami Armii Krajowej. Ich udział w konspiracji w okupowanej Warszawie i udział w Powstaniu Warszawskim nie był więc przypadkowy. Wszyscy oni są wspaniałymi, bohaterami, wzorami patriotyzmu, którzy świadomie ryzykowali życie i zdrowie dla Polski. Nie będę wymieniać ich nazwisk ani pseudonimów w obawie, aby nikogo nie pominąć. Wszyscy oni działali w czasie okupacji i Powstania Warszawskiego na Ochocie. Pragnę podkreślić, że uważam to za wielki przywilej, że mogę pełnić zaszczytną funkcję przewodniczącej tego Środowiska. Pomimo podeszłego wieku kilkunastu Powstańców, ciągle aktywnie działają. Spotykamy się regularnie co miesiąc w sali im. Ignacego Paderewskiego w Archiwum Akt Nowych. Z pozostałymi naszymi członkami utrzymujemy kontakt poprzez Informator wydawany przez nasze Środowisko nieprzerwanie od 1983 roku i rozsyłany pocztą do wszystkich członków. Kontakt utrzymujemy także poprzez rozmowy telefoniczne i osobiste wizyty. Jakie są sprawy bieżące Środowiska? Wielkim usprawnieniem w naszym działaniu było utworzenie przez władze Urzędu Dzielnicy Ochota stanowiska Koordynatora ds. Kombatantów. Obecny zastępca burmistrza Ochoty p. Grzegorz Wysocki jest szczególnie zainteresowany historią i sposobem jej nauczania w szkołach i jego pomoc w działaniach Środowiska jest wyraźnie odczuwana. W bieżącym roku powstał program o nazwie „Szacunek i pomoc” wprowadzony właśnie przez pana burmistrza i realizowany przez Koordynatora ds. Kombatantów p. Mirosława Chadę, którego zadaniem jest pomoc w docieraniu do tych kombatantów z Ochoty, którzy nie mogą opuszczać domów z powodu niepełnosprawności ruchowej. Ciągle poszukujemy wolontariuszy, którzy mogliby systematycznie odwiedzać osoby mniej sprawne, żeby im towarzyszyć na spacerach lub pełnić rolę lektorów. Największym, nie w pełni rozwiązanym problemem jest opieka lekarska dla kombatantów. Ostatnio zaktualizowana Ustawa o Kombatantach uprawnia kombatantów do uzyskania wizyty u lekarza w ciągu siedmiu dni od dnia zgłoszenia. Jednak Ustawa ta będąc niemożliwą do zrealizowania w przychodniach i szpitalach nie daje kombatantom należnych przywilejów... Jedyny namacalny dowód działania Ustawy to nowe legitymacje weterana, bardzo eleganckie, ale bez zdjęcia, a więc nie nadają się nawet do uzyskania zniżki na bilet kolejowy. Optymiści mówią, ze są to legitymacje honorowe, a ludzie myślący realnie mówią, że są to legitymacje „po nic”. Czym jest dla kombatantów Środowisko? Proponuję skierować to pytanie bezpośrednio do zainteresowanych czyli do kombatantów. Ja natomiast zapraszam na nasze comiesięczne spotkania, które mają charakter otwarty i odbywają w każdy ostatni wtorek miesiąca w Archiwum Akt Nowych przy ul. Hankiewicza 1 o godz. 15.00. Plany na przyszłość i marzenia Oczekuję i marzę, aby potomkowie Powstańców Warszawskich z Ochoty zainteresowali się historią swoich przodków, z których postaw mogą być bardzo dumni. Jestem gotowa udzielić wszelkiej pomocy w tej sprawie korzystając z pomocy Archiwum Akt Nowych. Na temat Powstania na Ochocie, jest wiele publikacji książkowych i tak się składa, że Powstanie Warszawskie na Ochocie mimo, że trwało stosunkowo krótko, bo do 11 sierpnia, stanowiło bardzo ważny rozdział w historii II wojny światowej i jest szczególnie dobrze udokumentowane. Zapraszam na naszą stronę na Facebooku (Środowisko IV Obwodu Ochota AK) lub kontakt telefoniczny. (22 578 34 53). Osoby zainteresowane historią wojenną Ochoty powitamy w naszym gronie z otwartymi ramionami i podzielimy się posiadaną wiedzą. Żyją jeszcze świadkowie historii i warto z nimi rozmawiać, aby jak najwięcej prawdy o tamtych okrutnych wydarzeniach ocalić dla potomnych. Blaski i problemy przywódcy Nie czuję się w żadnym wypadku przywódcą, raczej organizatorem wspólnych działań. Cieszę się ze współpracy z dyrekcją i gronem pedagogicznym Zespołu Szkół nr 26 przy ul. Urbanistów 3 w Warszawie, w skład którego wchodzi Liceum im. Bohaterów Powstania Warszawskiego. Wspólnie bierzemy udział w uroczystościach rocznicowych i korzystamy z wydatnej pomocy przy składaniu do druku” i kolportażu Informatora Środowiska. Funkcjonuje na terenie szkoły Izba Pamięci Powstania Warszawskiego na Ochocie, gdzie przechowywany jest również sztandar Środowiska. Współpraca ta odbywa się niestety praktycznie bez udziału nauczycieli historii. W tym miejscu należy wymienić nauczycielkę informatyki i chemii, p. mgr Halinę Grabowską, której praca i zaangażowanie są: „wzorowe” i która jest czynnym i lubianym członkiem naszego środowiska. Wielkim moim rozczarowaniem jest brak zainteresowania naszym Środowiskiem ze strony organizacji harcerskich na Ochocie, które są przecież kontynuacją przedwojennego harcerstwa. Mam nadzieję, że to w najbliższym czasie ulegnie zmianie. Przez wiele lat uczestnicy Powstania Warszawskiego spotykali się z młodzieżą, uczestniczyli w lekcjach historii, opowiadali o bohaterskich kolegach, którzy zginęli. Dzisiaj raczej nie jeżdżą do szkół, natomiast uczniowie, studenci, harcerze mogą odwiedzać ich w domach lub na spotkaniach środowiskowych i słuchać ich relacji. Ta szansa jest jednak ograniczona z powodu podeszłego wieku kombatantów.