Reklama

Strzał w dziesiątkę Urban Arkadiusz odpowiada

Niezależny kandydat do Sejmu RP – NR 10 na liście KUKIZ’15. Jedyny warszawski, niezależny, społeczny działacz Wspólnoty Samorządowej biorący udział w obecnych wyborach.

 

Do wyborów zostały dwa tygodnie. Dlaczego zdecydował się pan kandydować do Sejmu?

 

Arkadiusz Urban: Ostatnie dziesięć lat - gdy nie zajmowałem się czynnie polityka – mimo, iż zbiegły się naszą obecnością w Unii Europejskiej, zbiegły się też z rozwojem jak najgorszych zjawisk w naszym życiu publicznym. Odchodzenie od obywatelskości na rzecz klientelizmu partyjnego to znak firmowy minionych lat. Zastępowanie rozwoju kraju systemem dotacji i zasiłków wróży nam jak najgorzej. Dobrobyt i zamożność obywateli nie tworzy się z dotacji i zasiłków. Czas więc na systemową zmianę, dlatego zdecydowałem się na powrót do polityki

 

Co by Pan chciał zrobić dla Warszawiaków?

Arkadiusz Urban: Przede wszystkim uwolnić od wszechwładnej niekompetencji. Warszawiacy powinni się czuć w Warszawie jak u siebie w domu a nie jak „ciało obce”. Dziś Warszawa jest miastem nieprzyjaznym. Podobnie jak cała Polska, tak i Warszawa zaczęła żyć na kredyt z wiarą, że dobrobyt powstaje z dotacji i zasiłków a nie z pracy i innowacyjności. To trzeba natychmiast zmienić. Potrzebne są zmiany systemowe. Tego się nie da zrobić na poziomie gminy. Tu potrzeba jest zmiana na poziomie parlamentarnym.  

A konkretniej?

Arkadiusz Urban: Poza zmianą ustawy warszawskiej, trzeba stworzyć dobry klimat dla obywatelskości. Oddolność i inicjatywy mieszkańców winny mieć zapewniony głos decyzyjny, a nie być tylko „kwiatkiem do Korzucha” w procesie dzielenia „budżetu obywatelskiego”.  Czy z tego wynika, iż pozostały budżet jest nieobywatelski?  Nie! Warszawie brakuje dobrego prawa stanowionego w Sejmie, które uwolniłoby miasto od najazdów partyjnych watah łupiących stolicę pęczniejącą co raz bardziej niewydolną biurokracją. Czas na dobrą zmianę dla Warszawy.

Czyli jaką?

Arkadiusz Urban: Taką, że nie będę wpisywał się w kolejna Partię Świętego Mikołaja – jaką przypominają w swoich obietnicach partie. Nie będę obiecywał, że damy po worku ziemniaków i skorupki po ślimakach jakie zjedliśmy w restauracji „Sowa i przyjaciele”, a w zasiłkach przebijemy każdego o stówę. Czas na odpowiedzialną zmianę z obywatelami i dla obywateli. Traktujmy się poważnie.

 

Więcej o kandydacie na www.urbanarkadiusz.eu

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do