Reklama

Szczury wygrywają z urzędnikami

25/10/2019 06:30

Na ulicach największych polskich miast, obok ludzi, spotyka się coraz więcej szczurów. Najbardziej zaszczurzonymi miastami w Polsce są: Wrocław, Kraków i Warszawa.

Szczury roznoszą groźne choroby. Jest ich blisko 50.
- Najbardziej znana jest oczywiście dżuma. U nas na szczęście nie występuje. My mamy szczurzą gorączkę, leptostidozę (żółtaczka, uszkodzenie nerek, zapalenie naczyń) czy histoplazmoza. Jej objawy mogą być bardzo różnorodne, ale choroba dotyczy najczęściej płuc. - Twierdzi entomolog, prof. Stanisław Ignatowicz z SGGW

Gryzonie zanieczyszczają odchodami i moczem każdą żywność, w której żerują. Jeśli szczur zjada 28 gram żywności w ciągu doby, zanieczyszcza przynajmniej 30 razy więcej.

Przegryzają również przewody elektryczne. Większość pożarów, które powstały z tzw. niewyjaśnionych przyczyn, można przypisać szczurom. W podobny sposób przegryzają przewody wodociągowe i dochodzi do zalania partii budynków wodą z wyciekających rur żeliwnych. Kopią nory, przez co niektóre budynki osiadają. Gdy mieszkają przy ciekach wodnych, a przy nich znajdują się tamy, doprowadzają do stopniowego ich rozmiękczenia.

Są też dość agresywne. Gdy znajdą się w sytuacji bez wyjścia mogą zaatakować człowieka i go pogryźć. Poza tym wzbudzają strach. Wiele osób cierpi na fobie.

Jak szybko szczury się rozmnażają?  Szczury należą do gryzoni, a te należą do najszybciej rozmnażających się ssaków. Od pary szczurów po roku mamy 2 tysiące potomnych osobników.

Dlatego ze szczurami należy zdecydowanie walczyć.  Władze miasta maja narzędzia do zmuszenia wspólnot, spółdzielni i innych zarządców do działania.

Otóż w uchwale miasta z dnia 8 lutego 2018 r. w sprawie Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie m.st. Warszawy jest cały rozdział dotyczący obowiązków deratyzacji budynków. Podlegają jej obowiązkowo: budynki wielolokalowe podpiwniczone; lokale gastronomiczne wraz z terenem pod podwyższonymi podestami ogródków gastronomicznych; obiekty handlowe branży spożywczej; magazyny żywności i płodów rolnych; obiekty, w których prowadzone jest zbiorowe żywienie; wolno stojące komórki i pomieszczenia gospodarcze przynależne do zabudowy wielolokalowej; wnętrza międzyblokowe oraz miejsca zbierania odpadów w zabudowie wielolokalowej;  obiekty, w których prowadzona jest działalność w zakresie zbierania lub przetwarzania odpadów.

Radni miejscy określili w uchwale obligatoryjne terminy przeprowadzania "trucia szczurów i innych gryzoni". Są nimi miesiące kwiecień, maj, listopad i grudzień.

Postanowiłem zapytać służby miejskie o efekty tego zapisu w prawie miejscowym.
- Jednostką, która kontroluje wywiązywanie się z obowiązków określonych w Regulaminie utrzymania czystości i porządku w m.st. Warszawa, jest Straż Miejska m.st. Warszawy. - Taką odpowiedź otrzymałem z Biura Prasowego miasta.

Straż Miejska twierdzi dla odmiany, że podejmuje tylko działania w momencie zgłoszenia przez mieszkańców. W chwili otrzymania zgłoszenia dotyczącego pojawienia się w danej okolicy gryzoni na miejsce wysyłany jest patrol. Jeżeli strażnicy potwierdzą obecność szczurów, wówczas niezwłocznie ta informacja jest przekazywana do właściciela, zarządcy lub administratora nieruchomości.

Stoi to w sprzeczności z tym, co stwierdzają urzędnicy z ratusza, którzy twierdzą, że ustęp 1 ww. regulaminu mówi jednak, że właściciele/zarządcy nieruchomości zobowiązani są do przeprowadzania deratyzacji cyklicznie, zgodnie z wyznaczonymi terminami, a nie w przypadku pojawienia się gryzoni. 

Nasi Strażnicy też nie wiedzą jak egzekwować ten zapis.

- Odnośnie do zapisów rozdziału VII Uchwały NR LXI/1631/2018 Rady m.st. Warszawy wyjaśniamy, że § 30 i 31 nie precyzują, w jaki sposób deratyzacja miałaby być przeprowadzona, i w jaki sposób zarządca terenu miałby udokumentować przeprowadzenie takich działań. - Wyjaśnia Biuro Prasowe SM

Przecież to proste. Taki system działał jeszcze w starym systemie śmieciowym. Strażnicy przychodzili do spółdzielni i wspólnoty i prosili o okazanie umowy na wywóz śmieci i faktury. Nie ma żadnego powodu, aby tak się nie działo w odniesieniu do deratyzacji. - Powiedział nam jeden z pracowników renomowanej firmy zarządczej w mieście.

Jeśli chodzi o kontrolę zapisów uchwały swoją bezsilność ogłasza również urzędu dzielnicy twierdząc, że nie ma możliwości kontroli innych zarządców.
- ZGN nie ma uprawnień do kontroli innych zarządców, nadzoruje temat w podległych sobie nieruchomościach. - Twierdzi rzecznik urzędu pani Monika Beuth-Lutyk.

Dokonanie deratyzacji zgodnie z uchwałą miasta spowodowałoby, że w bardzo określonym czasie trucie gryzoni odbyłoby się na masową skalę. To niewątpliwie poprawiłoby sytuację w naszej dzielnicy i mieście. Dlatego apelujemy do urzędników o kompleksowe zające się sprawą, która staje się jednym z kluczowych problemów naszego miasta. 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do