Reklama

Szkoła, której przybywa

02/12/2015 05:45

Z Michałem Plewą, dyrektorem Szkoły Podstawowej Nr 227, przy ul. Astronautów 17 (Okęcie), rozmawia Dariusz Kałwajtys.

Od kiedy jest Pan dyrektorem Szkoły Podstawowej Nr 227? Co robił Pan wcześniej?

 1 września 2014 roku zostałem dyrektorem Zespołu Szkolno Przedszkolnego nr 5 w Warszawie. W skład zespołu wchodzi: Szkoła Podstawowa nr 227 i Przedszkole nr 175. Obie placówki znajdują się przy tej samej ulicy.

Jestem nauczycielem z 15 letnim stażem. W 2003 zacząłem pracę w Szkole Podstawowej nr 94, przy ul. Cietrzewia we Włochach, w której pracowałem 11 lat. Pracując tam nabrałem doświadczenia i poznałem realia pracy w dużej placówce. Poza typową pracą nauczyciela, administrowałem szkolną stroną internetową i uczestniczyłem w wielu szkolnych projektach, m.in. w obchodach rocznicowych szkoły, czy też projekcie „Ogrody nauki i sztuki”.

Mówi się, że odkąd dyrektoruje Pan w 227, to szkoła zwiększyła stan posiadania.

Kiedy obejmowałem placówkę, szkoła liczyła 6 klas, w których łącznie było 137 uczniów. W roku szkolnym 2015/16, mamy znaczący wzrost liczby dzieci. W tej chwili jest 8 klas i 193 uczniów.

Dokonał Pan cudu. Inne szkoły nie mogą się pochwalić taką dynamiką wzrostu liczby dzieci.

To nie są żadne cuda. To ciężka praca całego zespołu szkolnego, którym dowodzę. Dbamy o odpowiedni poziom nauczania i staramy się rozszerzać ofertę programową, a tym samym – zachęcać rodziców do zapisywania dzieci do naszej szkoły. 

W tym roku szkolnym, dzięki ogromnemu wsparciu ze strony Pana Burmistrza, po raz pierwszy w historii szkoły została otwarta klasa sportowa o profilu pływackim, która już na etapie rekrutacji spotkała się z dużym zainteresowaniem dzieci i rodziców, nie tylko z dzielnicy Włochy. Pragnę zaznaczyć, że klasa sportowa nie jest rejonizowana, zatem jest ofertą dla dzieci z całej Warszawy.

Jak układa się Panu współpraca z Radą Rodziców działającą w Szkole Podstawowej nr 227?

Wiadomą sprawą jest, że wzajemne relacje bywają czasem trudne, wkrada się zdenerwowanie, upór lub zwykła chęć postawienia na swoim. Jednak wychodzę z założenia, że najważniejszymi osobami w szkole są dzieci, a dorośli powinni stać na straży zapewnienia im szeroko pojętego bezpieczeństwa. Dlatego czuwam nad tym, aby sprawy uczniowskie były traktowane z należytą uwagą. Jako dyrektor szkoły muszę także dbać, by przy okazji spraw „ważnych” nie pominąć sprawy najważniejszej, czyli nauki i osiągnięć uczniów.

Uważam, że współpraca z RR układa się dobrze. Wspólnie pracujemy nad poprawą wizerunku szkoły, organizujemy uroczystości szkolne, a także Andrzejki, kiermasze i pikniki. Mamy, które działają w Radzie Rodziców, organizują dla dzieci dodatkowe zajęcia artystyczne: koralikowanie, wykonywanie ozdób świątecznych itp. W tym roku szkolnym, z inicjatywy RR pomalowaliśmy ogrodzenie szkoły od ulicy Franciszka Hynka, zrewitalizowaliśmy szkolny plac zabaw i szkolne patio. Nie omieszkam dodać, że dobra współpraca dotyczy także Przedszkola nr 175, które wchodzi w skład Zespołu. Tu także Rada Rodziców udziela nam wsparcia przy organizacji festynów dla dzieci. Z funduszy RR kupowane są zabawki i prezenty świąteczne.

A jak by Pan zachęcił rodziców do wyboru Szkoły Podstawowej nr 227?

Uważam, że spokojna okolica, w której jest położona szkoła, stabilne środowisko i kameralny charakter szkoły jest magnesem, który powoli przyciąga dzieci z innych włochowskich szkół i dzielnic Warszawy. W SP 227 nie ma anonimowości, dzięki temu każde niewłaściwe zachowanie jest natychmiast eliminowane. Każdy uczeń może liczyć na pomoc ze strony nauczyciela, a rodzic może być spokojny o swoje dziecko.

W styczniu 2016 roku zamierzamy dokupić dwie tablice multimedialne; dzięki temu wszystkie sale lekcyjne będą wyposażone w sprzęt multimedialny.

W szkole jest prowadzony tzw. „e-dziennik”,  zajęcia świetlicy odbywają się w oddzielnych salach, działa drużyna zuchowa, jest szkolna stołówka z własną kuchnią, w szatni do dyspozycji dzieci są szafki, a nasi dawni uczniowie, przychodząc do nas ze swoimi dziećmi, chwalą szkołę, zauważają zmiany i cieszą się wiedząc, że oddają dziecko w dobre ręce.

Kończąc wywiad, czego mogę panu życzyć?

Chciałbym, aby kolejne lata kierowania placówką były tak samo dobre jak te dwa, które mam za sobą i żeby zawsze otaczali mnie ludzie tacy, jak teraz (mam tu na myśli moich współpracowników).

Jednocześnie korzystając z okazji, pragnę złożyć najserdeczniejsze życzenia zdrowych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim Czytelnikom „Informatora Ochoty i Włoch”.

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do