Od kiedy jest Pan dyrektorem Szkoły Podstawowej Nr 227? Co robił Pan wcześniej? 1 września 2014 roku zostałem dyrektorem Zespołu Szkolno Przedszkolnego nr 5 w Warszawie. W skład zespołu wchodzi: Szkoła Podstawowa nr 227 i Przedszkole nr 175. Obie placówki znajdują się przy tej samej ulicy. Jestem nauczycielem z 15 letnim stażem. W 2003 zacząłem pracę w Szkole Podstawowej nr 94, przy ul. Cietrzewia we Włochach, w której pracowałem 11 lat. Pracując tam nabrałem doświadczenia i poznałem realia pracy w dużej placówce. Poza typową pracą nauczyciela, administrowałem szkolną stroną internetową i uczestniczyłem w wielu szkolnych projektach, m.in. w obchodach rocznicowych szkoły, czy też projekcie „Ogrody nauki i sztuki”. Mówi się, że odkąd dyrektoruje Pan w 227, to szkoła zwiększyła stan posiadania. Kiedy obejmowałem placówkę, szkoła liczyła 6 klas, w których łącznie było 137 uczniów. W roku szkolnym 2015/16, mamy znaczący wzrost liczby dzieci. W tej chwili jest 8 klas i 193 uczniów. Dokonał Pan cudu. Inne szkoły nie mogą się pochwalić taką dynamiką wzrostu liczby dzieci. To nie są żadne cuda. To ciężka praca całego zespołu szkolnego, którym dowodzę. Dbamy o odpowiedni poziom nauczania i staramy się rozszerzać ofertę programową, a tym samym – zachęcać rodziców do zapisywania dzieci do naszej szkoły. W tym roku szkolnym, dzięki ogromnemu wsparciu ze strony Pana Burmistrza, po raz pierwszy w historii szkoły została otwarta klasa sportowa o profilu pływackim, która już na etapie rekrutacji spotkała się z dużym zainteresowaniem dzieci i rodziców, nie tylko z dzielnicy Włochy. Pragnę zaznaczyć, że klasa sportowa nie jest rejonizowana, zatem jest ofertą dla dzieci z całej Warszawy. Jak układa się Panu współpraca z Radą Rodziców działającą w Szkole Podstawowej nr 227? Wiadomą sprawą jest, że wzajemne relacje bywają czasem trudne, wkrada się zdenerwowanie, upór lub zwykła chęć postawienia na swoim. Jednak wychodzę z założenia, że najważniejszymi osobami w szkole są dzieci, a dorośli powinni stać na straży zapewnienia im szeroko pojętego bezpieczeństwa. Dlatego czuwam nad tym, aby sprawy uczniowskie były traktowane z należytą uwagą. Jako dyrektor szkoły muszę także dbać, by przy okazji spraw „ważnych” nie pominąć sprawy najważniejszej, czyli nauki i osiągnięć uczniów. Uważam, że współpraca z RR układa się dobrze. Wspólnie pracujemy nad poprawą wizerunku szkoły, organizujemy uroczystości szkolne, a także Andrzejki, kiermasze i pikniki. Mamy, które działają w Radzie Rodziców, organizują dla dzieci dodatkowe zajęcia artystyczne: koralikowanie, wykonywanie ozdób świątecznych itp. W tym roku szkolnym, z inicjatywy RR pomalowaliśmy ogrodzenie szkoły od ulicy Franciszka Hynka, zrewitalizowaliśmy szkolny plac zabaw i szkolne patio. Nie omieszkam dodać, że dobra współpraca dotyczy także Przedszkola nr 175, które wchodzi w skład Zespołu. Tu także Rada Rodziców udziela nam wsparcia przy organizacji festynów dla dzieci. Z funduszy RR kupowane są zabawki i prezenty świąteczne. A jak by Pan zachęcił rodziców do wyboru Szkoły Podstawowej nr 227? Uważam, że spokojna okolica, w której jest położona szkoła, stabilne środowisko i kameralny charakter szkoły jest magnesem, który powoli przyciąga dzieci z innych włochowskich szkół i dzielnic Warszawy. W SP 227 nie ma anonimowości, dzięki temu każde niewłaściwe zachowanie jest natychmiast eliminowane. Każdy uczeń może liczyć na pomoc ze strony nauczyciela, a rodzic może być spokojny o swoje dziecko. W styczniu 2016 roku zamierzamy dokupić dwie tablice multimedialne; dzięki temu wszystkie sale lekcyjne będą wyposażone w sprzęt multimedialny. W szkole jest prowadzony tzw. „e-dziennik”, zajęcia świetlicy odbywają się w oddzielnych salach, działa drużyna zuchowa, jest szkolna stołówka z własną kuchnią, w szatni do dyspozycji dzieci są szafki, a nasi dawni uczniowie, przychodząc do nas ze swoimi dziećmi, chwalą szkołę, zauważają zmiany i cieszą się wiedząc, że oddają dziecko w dobre ręce. Kończąc wywiad, czego mogę panu życzyć? Chciałbym, aby kolejne lata kierowania placówką były tak samo dobre jak te dwa, które mam za sobą i żeby zawsze otaczali mnie ludzie tacy, jak teraz (mam tu na myśli moich współpracowników). Jednocześnie korzystając z okazji, pragnę złożyć najserdeczniejsze życzenia zdrowych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim Czytelnikom „Informatora Ochoty i Włoch”.