DK. Zaledwie kilka miesięcy w nowej szkole. Jak Pani się tu odnajduje? [middle1] JH. Dyrektorem szkoły jestem od 1 września 2017 r. Jest to efekt wygranego konkursu na to stanowisko, ale nie początek mojej pracy w oświacie na terenie dzielnicy Włochy. Wcześniej, od 2002 roku, pracowałam jako nauczyciel chemii w Gimnazjum nr 112 im. Króla Jana III Sobieskiego przy ul. Solipskiej. Oprócz pracy nauczyciela angażowałam się w wiele akcji przeprowadzonych na terenie dzielnicy Włochy, jak chociażby zbiórka elektrośmieci i wymiana na drzewka i krzewy, które sadziliśmy wokół szkoły. Inicjowałam i brałam udział w akcjach prospołecznych, np. w kształtowaniu postaw prozdrowotnych w Dzielnicowym Tygodniu „Żywność-Zdrowie”, organizacji Warszawskiego Konkursu Chemicznego „KWAS”. W obecnej szkole mam zamiar to kontynuować. DK. Drugi rok na stanowisku dyrektora szkoły ze stuletnią historią. Jaką szkołę Pani zastała? JH. O naszej szkole można powiedzieć, że jest szkołą z tradycjami, które mam zamiar kontynuować. Są to m. in. zajęcia w ramach innowacji pedagogicznej, które odbywają się w Instytucie lotnictwa i jednostkach wojskowych, coroczne pikniki lotnicze, konkursy, Światowy Dzień Tabliczki Mnożenia, coroczny sztab WOŚP, współpraca ze środowiskiem lokalnym i środowiskiem kombatantów. Do tego jeszcze liczne konkursy, festiwale, zawody i wiele, wiele innych. Ta szkoła tętni życiem od wielu lat. DK. J akie zmiany, ulepszenia i innowacje wprowadziła Pani podczas pełnienia funkcji dyrektora szkoły? JH. Może są to małe sukcesy, ale zawsze cieszą. O 50% wzrosła nam rekrutacja do klas pierwszych na rok 2017/18, w porównaniu z naborem wcześniejszym w roku szkolnym 2015/16. Nasze dzieci i młodzież samodzielnie dbają o wystrój szkoły, czego efektem są: pomalowane drzwi i wejścia do windy, murale tematyczne na ścianach. W ramach akcji „Bratek” każda klasa posadziła wokół szkoły bratki. W ramach projektu „Milion drzew dla Warszawy”, we wrześniu 2017 r. obsadzono teren szkoły zielenią (28 drzew). Pomału staramy się także odchodzić od tradycyjnej formy zajęć lekcyjnych. Nie ustawiamy ławek w klasycznych rzędach, wykonujemy quizy językowe i matematyczne za pomocą tabletów lub telefonów komórkowych, a nasi nauczyciele zabierają dzieci i młodzież na lekcje do lasu, prowadzą zajęcia z Sokolnikiem w ramach edukacji wczesnoszkolnej, badania czystości powietrza i wody w ramach lekcji przyrody itp. Dodam, że od września 2017 r., każda pracownia szkolna wyposażona jest w komputer i tablicę multimedialną. DK. Czy są już jakieś efekty tych działań? JH. Myślę, że tak. Nasi uczniowie zaczęli wygrywać w konkursach: zajęli II miejsce w Wakacyjnym konkursie o Miejscach Pamięci Narodowej Dzielnicy Włochy, II miejsce w mini koszykówce chłopców. Podnieśliśmy także średnią wyników egzaminów gimnazjalnych w stosunku do roku szkolnego 2015/16. Wierzę, że z każdym rokiem nasze osiągnięcia będą coraz większe. DK. A co Pani dyrektor chciałaby jeszcze zmienić? JH. Chciałabym i zrobię wszystko, aby szkoła nadal tętniła życiem i współpracowała ze środowiskiem lokalnym. Będę pracowała na dobrą opinię szkoły, aby nadal przybywało w niej dzieci. Marzę o wybudowaniu łącznika między dwoma budynkami szkoły. Chciałabym, aby o szkole mówiono, że jest to „Szkoła Sercem Malowana”. DK. Dziękuję za rozmowę.