Wydawało mi się, że dyskusję na temat nazwy Zieleniak mamy za sobą. Odbyliśmy ją w trakcie zastanawiania się jak ma nazywać się nowa hala targowa przy Grójeckiej. Starli się wtedy zwolennicy nazwy Zieleniak z nielicznymi przeciwnikami. Zwolennicy argumentowali, że nazwa Zieleniak gdzie odbywa się w tym miejscu handel ma tradycję sięgającą czasów przedwojennych, a tragiczne wydarzenia podczas pacyfikacji ludności Ochoty w dniach Powstania Warszawskiego nadają tylko głębszy sens tej tradycyjnej nazwie. Przeciwnicy argumentowali, że jest to pewna niezręczność czy też profanacja. Tak jak mówiłem przeciwnicy byli w zdecydowanej mniejszości. [middle1] Jak Państwo wiecie jesteśmy w trakcie uruchamiania hali i wydawało mi się, że wystąpienie do Zarządu Transportu Miejskiego zmianę nazwy przystanku na ZIELENIAK stanie się tylko formalnością. Zwłaszcza, że komunikat w tramwaju zbliżajacego się do przystanku dobrze by korespondował z nazwą hali. Myliłem się. „Rozpatrzenie Państwa wniosku przez ww. Zespół nastąpiło na posiedzeniu w dniu 23 września. W wyniku dyskusji, zaproponowana przez Państwa nazwa ZIELENIAK została zaopiniowana pozytywnie. Następnie sprawa została przekazana przez Zespół do Komisji ds. Nazewnictwa Miejskiego w Radzie m.st. Warszawy. W dniu 14 października br. Przy okazji rozpatrywania wniosków nazewniczych, Komisja ta wyraziła opinię negatywną w przedmiotowej sprawie. Wobec rozbieżności w stanowiskach obu organów miejskich, (…) obecnie nie przewidujemy realizacji przedstawionego wniosku.” Napisał ZTM Postanowiłem porozmawiać z panią radną Anną Nehrebecką-Byczewską przewodniczącą Komisji ds. Nazewnictwa Miejskiego w Radzie m.st. Warszawy. Z rozmowy wynika, że sama komisja była w tej sprawie podzielona. Jednak zwyciężył pogląd, że zmiana nazwy jest niestosowna. Umówiliśmy się z panią radną, na rozmowę w przypadku, kiedy sami tu na Ochocie naradzimy. A więc radźmy. Pytam Was drodzy mieszkańcy – Jak ma być?