Parokrotnie zwracałem uwagę na rozbieżności pomiędzy ustawą a rzeczywistością w śmietnikach na naszych osiedlach. Od 1 lipca zaczęła obowiązywać kolejna już nowelizacja i jakoś nie dojrzałem wokół siebie zmian. Dalej twierdzę, że sporo jest miejsc, które nie wypełniają założeń z pierwszej ustawy. Udałem się, więc do naszego źródła, czyli Ratusza sądząc, że może tam ujrzę przykładowy obrazek. Niestety zawiodłem się, nie dość, że ciężko było namierzyć miejsce na kontenery, to jeszcze nie dostrzegłem tam żadnych nowych (choćby żółtych czy brązowych) kontenerów. Będąc już w okolicy słynnej już na całą Ochotę wzorcowej ulicy Tarczyńskiej, próbowałem i tam znaleźć nowinki na miarę już europejską. Niestety tylko jedno miejsce ujrzałem( i to z daleka) i tam też nie było nic, co by było nowością. Reszta ukryta tak, że obca osoba nie ujrzy wstydliwego obrazu. Udało mi się jeszcze zajrzeć na Raszyńską (na tyłach Tarczyńskiej) i znowu nic. Po drodze natknąłem się na Centrum Nauk Biologicznych –też nic nowego. Warszawski Uniwersytet Medyczny Campus Banacha również nie zaskoczył nowinką. Wiele jeszcze miejsc odwiedzonych nie spełniało nowych wytycznych, a niektóre jak na jednym ze zdjęć widać dalej mają segregacje na zasadzie – wrzucić wszystko jedno gdzie? W załączonych obrazkach widać, że jesteśmy mistrzami w robieniu, czego innego niż deklarujemy. Już lata temu Edward Gierek przekonał się boleśnie jak mu naród pomógł po słynnym przemówieniu z zapytaniem „Pomożecie?” Okrzyki były radosne i przytakujące –jak wyszło naród przekonał się na pustych półkach i kartkach prawie na wszystko. Jak będzie teraz z podobnymi deklaracjami w stosunku do Unii?