W dniu 26 Listopada odbyła się już ósma sesja Rady Dzielnicy. Sesja zapowiadała się na nudną, ponieważ miały być głosowane punkty budżetowe. Okazało się, że już na początku nastąpiły nieoczekiwane nowinki i zmiany. Pierwszą zmianą było zamiana prowadzącej sesję z przewodniczącej Sylwii Mróz na wice przewodniczącą Magdalenę Nowakowską. Nie powinienem oceniać, ale będąc szczerym człowiekiem to zamiana nie była najlepsza - młoda osoba jeszcze nie miała okazji wdrożyć się i może ma wiele zalet, ale dykcja głosu bardzo utrudniała w zrozumieniu tego, co mówi. Radni mając przed nosami laptopy i komórki z włączoną e-sesją i na bieżąco wyświetlające się im dokumenty, więc co nie dosłyszą to skorygują wzrokowo. Zresztą zanim sesja się zaczęła to mieli już opracowane, co i kto kiedy ma powiedzieć i wielu zaskoczeń nie było. Co innego osoba postronna może tylko oczami przewracać i zastanawiać się, o czym oni mówią? Na dokładkę -nie wszyscy są nawet tym zainteresowani i potrafią jeszcze między sobą prowadzić konwersacje, co potęguje zakłócenia czytelności przemówień. Na samym początku też były kłopoty techniczne nawet przy sprawdzaniu quorum. Punkty budżetowe omówiła nam pani Głowna Księgowa Monika Szczudłowska i jedynie drobne zastrzeżenia miał Radny PIS Łukasz Kwaśniewski. W zapytaniach radnych i wolnych wnioskach już było ciekawiej. •Radny Jeremi Mospan przypomniał swoją interpelację zarządowi dzielnicy, na którą od 1 października nie otrzymał odpowiedzi zarówno od Zarządu jak i ZDM -u w sprawie likwidacji pawilonów handlowych na Dickensa. Na to też Burmistrz Krasnodębski wyszedł z pozytywnym przekazem, że akurat dzisiaj dopiero ze względu na złożoność sprawy i brak możliwości, jako dzielnica do podjęcia takiej decyzji wystosował odpowiednie pismo do Prezydenta Warszawy. Swoją drogą od siebie dodam to, że z zainteresowaniem przestudiowałem interpelacje tego radnego i właśnie jestem ciekawy jak wybrnie zarząd z tak wysokimi wymaganiami od tego radnego. Jako, że nowa władza, więc strona internetowa działa znowu inaczej i na razie trudno dojść do takich informacji jak odpowiedzi na interpelacje? Nie wiem, co to za moda -jak już coś działało od kilku lat to, po co przy każdej zmianie władzy grzebać i przestawiać kolejności i odnośniki. Następnie Radny Jan Pluta podniósł sprawę jadłodzielni za 80 tysięcy i udowadniał, że za taką kwotę można by było i ze trzy postawić. Podniósł się szum i wyjaśnienia, co się działo z lodówkami, i większość uznała, że co by nie było to warto było i tyle zapłacić, gdyż jest potrzebna i używana. Dodam od siebie niepopularne słowa i wbrew kalkulacji politycznej (mnie wolno) i pomimo, że radny i przewodniczący Pluta jest z ugrupowania dalekiego ode mnie to mam szacunek do jego pracy i że tak powiem przewidywań również niepopularnych. Powątpiewał w sprawie windy dla niepełnosprawnych do biblioteki i teraz udowodnijcie mi, że ona jest intensywnie wykorzystywana? A ile kosztowała? Teraz też martwi się nad metodami i celowości oraz rzetelnym gospodarowaniem publicznych środków. Budżet partycypacyjny ma właśnie takie wypaczenia gdzie ławka, którą można by było kupić na wolnym rynku kosztuje 800 do 1000 zł a w budżecie 3 do 4 tysięcy. No cóż wszystkim się to podoba, ale takiemu jak ja nie. Tak samo jak dobroczynność firmowana przez różne podmioty gdzie za moje na przykład 10 zł datku do zainteresowanych bezpośrednich osób trafia 2 zł i co takie coś ma się podobać? Następnym tematem był adres Liceum Ogólnokształcącego Kołłątaja i tutaj sprawa jest ze względów bezpieczeństwa i możliwości dojazdu jakby przesadzona - nie uda się zachować starego adresu, o który walczy dyrekcja Szkoły. Ta sprawa jest poza zasięgiem Urzędu Dzielnicy. TBS wygrywa na każdym polu. Teraz mogą triumfować Ci, którym taka budowla była bardzo niezbędna na naszej dzielnicy. Ostatnim punktem były zmartwienia na temat źle prowadzonych drzew na Ochocie. Zarząd Dzielnicy jednak twierdzi, że wszystko jest zgodne ze standardami miejskimi. Dla mnie jeszcze lepiej, że naszym władzom nie wydaje się, że jest to problem. Ja będę miał wiele ciekawych tematów, aby otworzyć oczy tym, co to dyplomy mają, ale za krótko widzą. Czytaj również: Zobacz także: Na „Zieleniaku” tradycja kubełkowa trwa Zobacz także: Tymczasowy Bazarek na Majewskiego dalej trwa Zobacz także: Ostatnia Garażówka za nami Zobacz także: Co to jest renta wdowia i komu przysługuje Zobacz także: Eldo na Ochocie Zobacz także: Koncert i wielkie świąteczne gotowanie Zobacz także: Grójecka przy Bitwy - nie lepiej na wprost? Zobacz także: Gastronomiczna Ochota - Retros Grill i Wino Zobacz także: Sezonowi rowerzyści już odpuszczają Zobacz także: Żegnaj blaszako-okrąglaku nasz! Zobacz także: Plac Pod Skrzydłami tętni jesiennym życiem Zobacz także: Słowacki na EUROSCOLI w Parlamencie Europejskim Zobacz także: Na Śmigłowca dalej nic się nie dzieje? Zobacz także: Pruszkowska oddana, ale pompy nie było Zobacz także: Czy poznajesz tego mężczyznę? Zobacz także: Społeczny ogródek przy Bazarku na Mołdawskiej opanowany i przygotowany do zimy.