Jak pisałem w poprzednim wydaniu „Informatora . .”, wyrokiem Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 30 września, miasto ma oddać Spółdzielni WSM Rakowiec nieruchomość wraz z naniesieniami, na której znajdują się m.in. obie Hale Banacha. Sądowy spór o tę nieruchomość między miastem, WSM Rakowiec i Spółdzielnią Hale Banacha trwa od wielu lat. Ostatni wyrok Sądu I instancji budzi wiele kontrowersji wśród spółdzielców z Hal Banacha, którzy zapowiadają złożenie apelacji. Prezes Józef Idzikowski ma w tej sprawie wiele pytań i wątpliwości, m.in. - dlaczego w tym roku sprawa w sądzie toczyła się bez udziału Spółdzielni Hale Banacha, która we wcześniejszych postępowaniach sądowych brała udział. Oprócz złożenia apelacji od wyroku, Spółdzielcy wystosowali dwa pisma do Prezydenta Warszawy, w których wnioskują o wniesienie apelacji, objęcie osobistym nadzorem sprawy przedmiotowego procesu i wdrożenie ochrony antykorupcyjnej. „Miasto stołeczne nie podziela argumentacji przemawiającej za takim rozstrzygnięciem Sądu, dlatego złożona została apelacja od tego wyroku. Sprawę w imieniu miasta prowadzi Wydział Prawny ochockiego urzędu dzielnicy” – informuje rzecznik prasowy urzędu dzielnicy Ochota Pani Monika Beuth-Lutyk. Prezes Hal Banacha Józef Idzikowski podczas otwartego spotkania z pracownikami, spółdzielcami i klientami, poinformował o zaistniałej sytuacji i próbie przejęcia nieruchomości, na której Hale Banacha prowadzą działalność gospodarczą od 33 lat. „To trudny czas dla nas wszystkich. Będzie wymagał rozwagi i determinacji oraz włączenia się we wszelkie możliwe działania – protestacyjne i informacyjne” – powiedział prezes Idzikowski do zgromadzonych. Zaapelował jednocześnie do pracowników o rzetelną pracę i zachowanie spokoju. „Nie słuchajcie plotek i nie dajcie się wciągnąć w jakiekolwiek rozgrywki” – dodał prezes Józef Idzikowski.