Na placu zabaw „Baśniowa” regularnie przesiadują młodociani wandale – sygnalizuje kolejny raz jedna z mieszkanek sąsiadującego z nim budynku. Dla rozwydrzonych młodzieńców zieleń skweru nie stanowi naturalnej bariery wydzielającej pozostałą część terenu przeznaczonego do czynnej rekreacji. Ostatnio ofiarą ich padł trawnik przed dawnym Biurem Paszportowym. Nowy najemca lokalu zrekultywował zieleń, posadził krzewy i całość ogrodził siatką. Dzisiaj pozostały po niej strzępy. Trawnik stanowi – jak wynika z wypowiedzi mieszkańców – wygodny szlak w drodze na dach pobliskiego garażu. Stał się on nie tylko miejscem biesiadowania ale i plażowania. Próby wyciszenia młokosów i przywołania ich do porządku zderzają się z niewybrednymi żartami i wulgaryzmami. Te harce znane są Straży Miejskiej. Jej interwencja jest nie skuteczna i to jest poważny zarzut stawiany, przez mieszkańców, strażnikom bezpieczeństwa i porządku publicznego. Koniecznym jest- mówią - skuteczny monitoring placu i większy nad nim nadzór służb do tego powołanych. Zwarzywszy bliskie sąsiedztwo siedziby Straży Miejskiej, oczekiwania mieszkańców nie są wygórowane. Panie Komendancie, na początek, wystarczy aby co drugi patrol zaczynał służbę od Placu Baśniowego.