Mieszkańcy nie kwestionują potrzeby modernizacji terenów. Nie zgadzają się jednak na przedstawione im propozycje. Zaniedbania na wymienionym terenie są wieloletnie i o bardzo dużej skali. Zły stan chodników i osiedlowych uliczek, brak należytej dbałości o zieleń wysoką i niską, narastający brak miejsc parkingowych i występujące utrudnienia komunikacyjne w strefie osiedla, to bardzo ogólne określenia postępującej degradacji wymienionego obszaru. Zaprezentowany przez władze dzielnicy Włochy projekt rewitalizacji osiedla – wychodzący na przeciw uchwale Rady Warszawy z maja 2012 roku, w której m.in. teren osiedla został włączony do „Mikroprogramu Rewitalizacji dla Dzielnicy Włochy” (obszar I, projekt nr 3), nie zyskał akceptacji mieszkańców. Główną osią sporu są założenia projektowe, które przewidują budowę ulic o charakterze tranzytu, na tyłach budynków mieszkalnych, w miejscu gdzie dzisiaj znajdują się tereny zielone (ogródki, trawniki, krzaki). Podczas spotkań z mieszkańcami i przedstawicielami wspólnot, zastępca burmistrza Jerzy Kowaliszyn podkreślał, że dzielnica nie podejmie żadnych działań wbrew woli zainteresowanych. Trochę w tym i demokracji – na którą powołuje się burmistrz Kowaliszyn, ale też i trochę hipokryzji, ponieważ łatwo przewidzieć fakt, że osiągnięcie jednomyślności przez mieszkańców jest w tym temacie raczej niemożliwe. Zarządy trzech wspólnotowych budynków 17 Stycznia 44; 46 i Astronautów 15 oraz zainteresowani mieszkańcy (przy skromnym udziale piszącego te słowa), wypracowali wspólne stanowisko wobec przedstawionych planów rewitalizacji terenów wokół ich budynków. Zdecydowanie sprzeciwiają się planom budowy ciągów jezdnych za budynkami nadmieniając, że w przyszłości tereny te powinny być przeznaczone do dyspozycji mieszkańców, z utrzymaniem funkcji terenów zielonych. Nie widzą też potrzeby lokalizacji - na omawianym terenie - placu zabaw, gdyż takowe w pobliżu już istnieją. W zamian proponują nasadzenia zieleni i elementy małej architektury (np. ławki, kosze na śmieci). Oczekiwania mieszkańców dotyczą: modernizacji osiedlowych ciągów pieszych i jezdnych i prawidłowego ich doświetlenia, powiększenia i modernizacji istniejącego parkingu osiedlowego oraz rozwiązań pozwalających uporządkować sprawy zieleni wysokiej i niskiej. Swoje zdanie na ten temat prezentowałem już wcześniej na forum publicznym oraz w poprzednich wydaniach „Informatora . . .”, Jestem też autorem kilku interpelacji podkreślających konieczność uporządkowania terenów przy budynkach wspólnotowych. Uważam, że szansa na modernizację terenów osiedla z funduszy przeznaczonych na rewitalizację może zostać zaprzepaszczona z dwóch powodów. Po pierwsze – z braku jednomyślnych uzgodnień wśród zarządów wspólnot mieszkaniowych i z powodu dużej rozbieżności zdań wśród samych mieszkańców. Należy przy tym pamiętać, że założenia rewitalizacji obejmują jeszcze 3 inne (nie wymienione w tekście) wspólnoty mieszkaniowe, których – według moich informacji – zdania na ten temat są mocno zróżnicowane. Po drugie – opracowane i podpisane przez zarządy wymienionych wspólnot oczekiwania modernizacyjne różnią się zasadniczo od propozycji przedstawionych przez projektantów działających na zlecenie dzielnicy. Niekwestionowaną potrzebą, czy wręcz koniecznością, jest jak najszybsze uporządkowanie terenów przy budynkach wspólnot mieszkaniowych. Głównie od frontów budynków i dotyczy to zarówno zieleni jak i ciągów pieszo - jezdnych. Następnym naglącym problemem są rozwiązania mające na celu zlikwidowanie uciążliwości komunikacyjnych i stworzenie odpowiedniej ilości miejsc do parkowania. Co do tego wszyscy są zgodni: mieszkańcy, władze dzielnicy, projektanci oraz radni uchwalający Mikroprogram Rewitalizacji dla omawianego terenu. Zdania są podzielone jedynie w sposobie przeprowadzenia rewitalizacji. O tym, czy jest szansa na wykonanie modernizacji osiedla z funduszy przeznaczonych na rewitalizację lub czy możliwe są inne rozwiązania pozwalające na zabezpieczenie środków celem przeprowadzenia niezbędnych remontów, będę pisał w następnych wydaniach „Informatora . . . „