12 maja odbyła się Sesja Rady Dzielnicy Ochota w nowej szacie. Wreszcie po długiej przerwie zajęto się wieloma pilnymi sprawami, które czekały od dłuższego czasu na merytoryczne rozwiązania. Po tak długich wakacjach zafundowanych przez byłą koalicję rządzącą w naszym ratuszu, radni teraz musieli jak maszynki szybko i sprawnie głosować zaległości. Wszystkich i tak nie nadrobili i było dużo i ciekawych tematów. Dziwię się tym, co to lepiej ode mnie władają giętkim językiem i ostrym piórem, że jeszcze nic nie napisali. Ja nie chcąc drażnić wybitnych polonistów w takim razie krótko, ogólnikowo i na swój sposób przedstawię tylko parę nurtujących raczej prostego mieszkańca spraw poruszanych przez naszych najlepszych przedstawicieli. [middle1] Jedną ze spraw omawianych była dzika reprywatyzacja na terenie naszej dzielnicy. Ludzie poszkodowani przez działania bezdusznych i wolnych Sądów i pokorni dla pseudo prawa uderzali do wszystkich drzwi ze swoimi problemami z domniemanymi niby właścicielami i prosili o wsparcie w ich ciężkim położeniu. Radni nasi od razu zwietrzyli dla siebie materiał wyborczy na następną kadencje i jeden przez drugiego wygłaszał płomienne tyrady jak oni im współczują, jak oni za nimi murem stoją jak im pomogą, gdy tylko zapoznają się szczegółowo w sprawie. Już teraz wiem, dlaczego nie zostałem radnym pomimo dwóch prób - nie umiem nawijać makaron na uszy. Na końcu najlepiej skomentował wice burmistrz Grzegorz Wysocki, który to obiecał ze swojej strony pomimo tego, że dzielnica w tej sprawie nie jest stroną i według prawa nie może się mieszać w innych kompetencje to, chociaż udzielić pomocy prawnej w miarę możliwości. Zrobił to krótko, zwięźle i na temat a nie jak niektórzy nawet prawie przesłuchując zaproszonych przedstawicieli pokrzywdzonych. To było żenujące i wyglądało jak stać przed rannym i mieć do zaoferowania albo dobić go albo przyprowadzić księdza z wodą święconą. Następnym i ciekawym punktem wartym rozpatrzenia pod względem socjologicznym jest punkt i druk 148 mówiący o dofinansowaniu biblioteki Pod Skrzydłami . Znowu wszyscy rzucili się ze swoimi frazesami i populizmem jak oni są czuli na potrzeby pokrzywdzonych i tym razem mogli to wyrazić za pomocą głosowania. Jako, że to nie ich pieniądze to wszyscy zagłosowali (poza dwoma radnymi, ale o tym później) za dofinansowaniem windy dla niepełnosprawnych do tej biblioteki? Rozumiem troskę o wykluczonych, ale są pewne granice możliwości i zasadność poniesionych kosztów dla kilku kilkudziesięciu niepełnosprawnych. I to wyrazili w głosowaniu radni Jan Pluta i Barycki Lech. Nie są to moi bohaterowie, ale pozwolę sobie wyrazić słowa podziwu za odwagę i roztropność zwłaszcza radnemu Pluta, że odważył się policzyć dokładniej koszty i przedstawić oburzonej reszcie. Wiem naraziliście się Panowie na mniejszy procent głosów w przyszłych wyborach, ale czy tylko głosy się liczą a nie rozsądek? Tak myśląc to niestety Prezydent Trzaskowski ma w kieszeni kolejne lata rządzenia w naszym mieście gdyż potrafi lepiej się podlizać a to rowerzystom (Most -pieszo-rowerowy) a to lemingom i hipsterom -strefa relaksu na Bankowym itd. O koszty nie martwmy się -ludzie mają to i dadzą a jak nie to po troszeczku ich wydoimy. Aby władze utrzymać. Tak, więc ciekawe czasy nas czekają, gdyż zaraz zacznie się kolejna kampania i plebiscyt, kto więcej i lepiej socjotechnicznie obieca. Czytaj również: Zobacz także: Fabryka Warsowin - domy czy park? Zobacz także: Przedszkolaki nie marnują deszczówki Zobacz także: Ochockie obiekty sportowe - gdzie i jak można korzystać? Zobacz także: Kolejna grażowka na Zieleniaku za nami Zobacz także: Deyny i Kici to niejedyni beneficjenci Budżetu Obywatelskiego