Już minęło 13 lat jak współpracuję z Fundacją Maraton Warszawski, jako wolontariusz na rowerze. Zaliczyłem sporo biegów nie tylko zaliczanych, jako maratońskie i praktycznie wszystko to już wykonuje się jakby z automatu. Jednak za każdym razem zawsze jest coś nowego i co i raz nowe wyzwania, ale zawsze w bardzo doborowym towarzystwie nawzajem się wspierającym. 11 Lat temu wspierałem bieg Kenijczyka Sammy John Kibet, który ustanowił rekord Maratonu Warszawskiego, 2: 08: 17 który do dnia dzisiejszego nie udało się pobić. Trochę to nobilituje, ale nie o to tutaj w tym chodzi w naszej pracy dla zawodników, którzy chcą bezpiecznie i w miarę szybko pokonać trasę i jej trudności. Nawet jadąc za ostatnim zawodnikiem można poczuć i jego szczęście dotarcia do mety i to w miarę z akceptowalnym czasie. Nawet ten ostatni zawsze otrzyma wsparcie i zrozumienie od niezawodnej obsługi trasy i WOŚP. A i dyrektor Fundacji Maraton Warszawski cierpliwie poczeka i na ostatnich metrach trasy doda otuchy i osobiście pogratuluje na mecie. Tak, więc kolejny maraton za nami i teraz szlifujmy formę przed kolejnymi wyzwaniami. Zapraszam do skromnej galerii zdjęć. Zapraszamy na wydarzenia: Zobacz także: XIII International Ochota Blues Festival Zobacz także: GeoLove – pokochaj Geologię Zobacz także: Garażówka na Zieleniaku Czytaj również: Zobacz także: Częstochowska 20 - tu mieszkała Kama Zobacz także: Na Astronautów rozwinęli skrzydła Zobacz także: Na mecz jechali furmanką, spóźnili się godzinę . . . Zobacz także: Rakowiec bawi się i tańczy Zobacz także: Ochota - dzielnica, która powstrzymała Niemców Zobacz także: Samochodówka to nie tylko szkoła! Zobacz także: Tabliczki dobry wynalazek, ale? Zobacz także: Koncert Ryszarda Rynkowskiego tylko z zaproszeniem