Reklama

A niech sobie leci -my monitorujemy.

19/12/2021 04:23

Spokojnie to tylko mała awaria. Od rana w dniu 16 grudnia br. mieszkańcy i pracownicy z Archiwum Akt Nowych przy ulicy Hankiewicza 1 zauważyli wydostającą się ze studzienki ściekowej dym pary wodnej. Alarmowali, ale bez skutku -raczej nikt tam się nie pojawił i jeden z moich znajomych zadzwonił do mnie abym zajął się tym tematem uwypuklając słuszną teorię strat dla firmy, która zawiaduje dostawą ciepła, czyli Veolia. Oczywiście znając realia naszej słynnej i prężnej gospodarki to i tak w rezultacie nie zapłaci ta firma tylko my zwykli mieszkańcy za ich niefrasobliwość. Mają swoich dobrych prawników i specjalistów od cudów ekonomicznych i straty tysiąca czy dwóch hektolitrów podgrzanej wody to tylko strata znikomej wartości (jakby 10 groszy zgubił). Wracając po pracy jeszcze przed 16 nastą para dalej unosiła się całkiem przyzwoicie z tej studzienki i z pozostałych dwóch okrągłych włazów. Aby być wzorowym obywatelem i donosicielem (teraz to jest wszędzie modne tak jak 19 115 i wyręczanie się społeczeństwem i jego walorami)) pozwoliłem sobie zadzwonić do pogotowia ciepłowniczego. Po podaniu dokładnej lokalizacji otrzymałem krótką i rzeczową odpowiedź tak już wiemy i monitorujemy to i dziękuję. Ot taka techniczna zagrywka -niech leci, jak się zapadnie i będzie bardzo mokro to i koparka nie będzie miała kłopotów kopać, a że samochód w błoto się zapadnie -to niech myśli i przewiduje właściciel gdzie stawia. To, że każdy litr wody dla lokatora jest drogocenny wszyscy wiemy, ale dla firmy już nie. Zresztą ludzie mają pieniądze to dadzą.
PS. Dzisiaj o 16 nastej  17 grudnia podjechałem ponownie po telefonie kolegi ,że dalej wydobywa się para a w studziernce ściekowej przy ulicy  jakoś dziwnie szumi. No cóż dalej monitorujemy?  Ile już wody poszło na straty? 
PS.2 Dnia 18 .XII dalej monitorują pomimo tego ,że i właz okrągły na środku ulicy równierz zaczoł dymić lekko parą  i na dzień dzisiejszy 3 okrągłe włazy dymią i jedna studzienka ściekowa z kratką nad którą ktoś odważny zaparkował samochód i wyglądało to jakby się palił od spodu . Po prostu na parze gotowany. Może i to specjalnie tak właściciel zrobił aby osiągnąć odszkodowanie jak samochód zapadnie się w błoto pod miejscem parkingowym. 

Czytaj również:






Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do