Żal patrzeć, co pozostało z dawnej świetności Bazaru Banacha. Zamknięcie Bazaru spowodowało komercjalizację drobnego handlu wokół nowego Zieleniaka . Niestety opłaty i sztywne wymogi legalności handlu spowodowały zawężenie asortymentu i rozrzucenie po całej okolicy małych punktów zajmujących się różnorakimi usługami i handlem. W ten sposób na Zieleniak w większości idziemy po spożywcze towary i owoce plus mięso a reszta została zepchnięta na tymczasowy bazarek. Jako, że towary tam oferowane w większości nie są codziennego użytku, więc i klienci przestali dreptać na odludzie. To nakręciło błędne koło -brak klientów i jeszcze mniejsza rozpiętość rodzaju i cen towarów. I teraz pozostało paru handlujących i jeszcze mniej klientów. Spełnia się czarny scenariusz powolnego wymierania drobnego handlu . Konkurencja i monopol nie poprawia jak można na sobie zaobserwować, jakości i różnorodności zakupów. Korzystam z zakupów internetowych i czasami z sieciowych sklepów, ale nie jestem w pełni zadowolony z tych pięknych zdobyczy cywilizacyjnych. Pomimo nachalnej reklamy, że wszystko tam jest to niestety śmiem twierdzić, że nie a jak jest to jak zwykle takie marne, ulotne i byle jakie. Tak więc bazarek na Majewskiego powoli przechodzi do historii. Czytaj również: Zobacz także: Wjechał w samochody przy ul. Szczęśliwickiej 54 [ZDJĘCIA] Zobacz także: Dożywotnia reklama? Zobacz także: Opaczewska 57 i co dalej? Zobacz także: Budżet obywatelski – czas głosowania!