Na początku września zrobiłem sobie mały rekonesans po Parku Zachodnim i nie mogłem się nadziwić jak można było w takim momencie przerwać budowę? Wiele rzeczy już pobudowanych zostało przez brak opieki zdewastowane a te, co były na ukończeniu, ale jeszcze trochę zostało do ukończenia uległy samoistnej degradacji. Zastanawiałem się ile teraz może żądać wykonawca, który ma teraz gorzej gdyż będzie musiał udowodnić, że część rzeczy musi od nowa wykonać. Jakież było moje zdziwienie jak usłyszałem, że znalazł się jakiś wykonawca i zaczął jakieś prace. Przejechałem się w niedzielę i okazało się, że niewiele mogłem zobaczyć . Teren ogrodzono tak jakby było tam jakieś super tajne więzienie w budowie, lecz ciekawość jest silniejsza i po bliższym kontakcie z potrójnym (gdzieniegdzie) płotem udało mi się wywnioskować, że poza pracami porządkowymi, na razie tam nic się nie dzieje. Zastanawiam się ile takie ogrodzenie mogło kosztować i czy skoro poprzednik takich zasieków nie stosował i splajtował, to czy ten nie szybciej dokona tego samego. W takim tempie jak do tej pory, co można zrobić do 31 grudnia? Czy uroczyste otwarcie będzie w Sylwestra , czy w Nowy Rok?
