Przy ulicy Stefana Banacha 2 mieści się niewielka pozostałość po dawnej i prestiżowej Akademii Sztabu Generalnego . Kiedyś –jeszcze w latach mojej szkoły podstawowej czyli do roku 1976 byłem tam z wycieczką szkolną na nowoczesnych (jak na tamte czasy) salach wykładowych. Gmach był okazały i obszerny – teraz pozostały szczątki dawnej świetności i ruina. Departament Kontroli MON, który się tam mieści, przydałaby się kontrola. Przydałaby się też aktywizacja zawodowa urzędników (oficerów zasiadających w tym gmachu) aby sobie chociaż schody terakotą wyłożyli i naprawili tynki oraz wiszące kable nie wiadomo od czego . Nie wiem też czym zajmuje się Oddział Zabezpieczenia Dowództwa Garnizonu Warszawa skoro Agencja Ochrony chroni naszych dzielnych wojaków . Sojusz z USA w tym przypadku jest niepotrzebny –agencja Kowalczyka starczy. Zastanawiam się też co oznacza tabliczka z napisem Wojskowe Centrum Edukacji Obywatelskiej – jest to pojęcie bardzo szerokie i nie słyszałem, aby kogoś tam teraz edukowano-czyżby była to cicha i ze sporymi profitami przystań dla młodych emerytów wojskowych? Pracowałem w latach 1983 do 1986 w dwóch Wojskowych Administracji Koszar i byłem tam kiedyś po jakieś zaświadczenie i już była to ruina. Widać przemiany nowoczesnych kwatermistrzów nie spełniają podstawowych potrzeb , jakości oraz wizerunku. Wydajemy na wojsko spory procent PKB ale na co ? Na pojedyncze egzemplarze zabawek , czy na pensje dla „wybitnych” oficerów? Patrząc na dawny majątek z lat 80~90 wojska i na budynki wojskowe gdzie miałem w tych latach dostęp do ponad 30 obiektów na terenie Warszawy to widzę , że społeczeństwo bogaci się ale wojsko biednieje(przynajmniej na zewnątrz takie można mieć wrażenie). Więc jak jest naprawdę? [middle1] Czytaj również: Zobacz także: O Bitwie Warszawskiej przy Bitwy Warszawskiej Zobacz także: Wyprzedaż na Zieleniaku Zobacz także: Wyprzedaż na Zieleniaku