Już kilka miejsc znalazłem gdzie można było by wybudować TBS w alternatywie do lokalizacji, dla której i sporo mieszkańców ma zastrzeżenia oraz wielu kupców. Skrzyżowanie Grójecka z Banacha jest ważnym komunikacyjnie miejscem. Przewija się tam wiele autobusów i tramwaje, które mimo nowoczesności potrafią nieźle piszczeć na zakręcie. W tym miejscu może jakiś desperat chciałby na stałe mieszkać -bez zaplecza -podwórko, garaż i okoliczne miejsca parkingowe dla gości. Lecz jest to moja ocena, może niektórym pasuje smród samochodów i życie prawie na środku zatłoczonej ulicy. Ostatnio przypomniałem sobie o jeszcze jednym miejscu, które już dwa lata temu opisywałem, jako małpi gaj opuszczony zaniedbany, ale za to chroniony wieloma tabliczkami trzech firm ochrony. Ten teren znajduje się za blokiem ul. Bitwy Warszawskiej 1920 r nr12 pomiędzy Białobrzeską 19 a Szczęśliwicką 33A. Aż dziwne, że w dobie drożyzny gruntów pod zabudowę taki spory teren trzymać latami jak pies ogrodnika -sam nie skorzysta innym nie da. Czy chociaż właściciele uiszczają podatki za ten teren w wysokości przybliżonej do okolicznych bloków? Czy stać nas jest na takie nieużytki w środku zagęszczonej do granic możliwości dzielnicy? Czy musimy budować tam gdzie jest opór społeczny a nie tam gdzie jest wolne widać na zdjęciach nikomu nie potrzebny teren? Co prawda teren, co przytoczyłem jest bardziej potrzebny na jakiś lokalny park z placem zabaw niż na jakiś TBS lub Tower, ale jest w naszej dzielnicy jeszcze wiele miejsc gdzie nie byłoby problemu pobudować podobne budynki? Wystarczy tylko dobrze się rozejrzeć, tylko do tego trzeba chcieć.