W dniach 18 i 19 maja odbył się kolejny maraton sztafet pod nazwą EKIDEN . Po raz kolejny miałem okazję służyć biegaczom swoją dyskretną opieką na trasie. Przez dwa dni Park Szczęśliwicki był opanowany przez biegaczy, którzy zmagali się z pogodą i swoją kondycją. Odbyły się trzy tury zawodów, dwie pierwszego dnia i jedna w niedzielę. Najgorzej mieli ci, co startowali w sobotę rano gdyż mieli do pokonania również ulewę, co zrobili ze swoistą gracją i z pełnym humorem. Wyniki były u wszystkich zadowalające i w granicach norm założonych przez ekipy. Na trasie widać było wzajemny doping (za co cenię biegaczy -rywalizacja ,rywalizacją a wspólne bieganie też zobowiązuje). Praca, jako wolontariusza dla takich ludzi to czysta przyjemność i wspaniała nauka. Zresztą nie pierwszy raz chwalę Zarząd i kierownictwo Fundacji Maraton Warszawski, który tak organizuje imprezy biegowe,(doskonała współpraca pomiędzy ochroną , sędziami , punktami odżywiania, służbami medycznymi ), że każdy wie co i jak ma robić.. Współpraca jest na najwyższym poziomie i nie ważne czy tylko podrzędny ochroniarz, ale jak miał cenną uwagę to od razu została wdrożona(polecam szefowi ochrony nagrodzić ochroniarza, który stał 1 dnia przy schodkach za cyplem). Ja jako już w podeszłym wieku rowerzysta miałem okazję sam sobie udowodnić, że jeszcze nadaję się do współpracy z tak wspaniałą i dość młodą (ale już doświadczoną) ekipą . Dziękuję wszystkim i do zobaczenia 29 września.