Nareszcie wiosna w pełni i nasz plac Pod Skrzydłami dzięki wielu staraniom i zabiegom, jako tako zaczął się prezentować. Fontanna działa, MAL się stara dodając skrzynie na tym betonowym placu, co to się już zazieleniły i dzięki nim trochę bardziej przyjaźnie się kojarzy ten betonowy twór. SHUK dzięki swojej inwestycji zajął trochę placu, ale chyba z korzyścią wizerunkową dla otoczenia. Tak, więc w sumie na razie nie ma, co narzekać tylko, aby jeszcze panowie od tanich trunków nie zniszczyli tego, co jest. Jeszcze tylko dwie usterki są do natychmiastowego usunięcia. Pierwsza to ławeczki z pokrzywionymi deskami a druga to wyprostowanie latarni. Skoro zrobił się też koncert życzeń to przydałoby się ściszyć ten warczący wentylator na dachu SHUK. Czytaj również: Zobacz także: Park Marka Kotańskiego - czy to już las? Zobacz także: Komisariat na Opaczewskiej - przydałby się mały lifting Zobacz także: Basen na Szczęśliwicach już otwarty Zobacz także: Na Rokosowskiej widać poprawę