Reklama

Ile zarabiają nasi burmistrzowie?

24/08/2020 05:25

Dyskusja na temat zarobków najważniejszych osób w naszym kraju wzbudziła sporo emocji. Ustawa, którą usiłowano zmienić, nie dotyczy tylko wysokich urzędników państwowych i parlamentarzystów. Ta sama ustawa czy jej zmiana powoduje, również możliwość podwyższenia wynagrodzeń pracownikom samorządowym z wyboru. Chodzi tu o wójtów, burmistrzów, prezydentów, członków zarządów dzielnic, powiatów czy sejmiku. Jak pamiętamy ostania afera z przyznaniem wysokich nagród wysokiej rangi urzędnikom państwowym (jakieś trzy lata temu) spowodowała, że obniżono zarobki o 20% ministrom, posłom i również samorządowcom.
Nie zamierzam dzisiaj dyskutować na temat czy premier w naszym kraju powinien zarabiać 11 tys. złotych, czy 111 tys. zł. Pewnie znając moich rodaków z takiej dyskusji wyszłoby 1,1 tys. złotych.
Postanowiłem przy okazji tej dyskusji przejrzeć oświadczenia majątkowe naszych dzielnicowych włodarzy (za rok 2019). Oto co mi wyszło:

Nie zamierzam wnikać czy nasi burmistrzowie zarabiają za mało, czy dyrektorzy i naczelnicy za dużo. Chce tylko zwrócić uwagę, że sytuacja jest nienormalna. Nie ma tak na świecie czy w sektorze prywatnym w naszym kraju, gdzie szef zarabia mniej od swojego podwładnego. Jeśli tak jest to nie jest dobrze. Ta tabelka i wiele innych, które można sobie dowolnie zestawić, daje dużo do myślenia.



O komentarz poprosiłem radnych:

Dorota Stegienka (Ochota)
Patrząc na tę tabelę i analizując poszczególne pozycje nasuwa się tylko jedna myśl, że absolutnie potrzebne są regulacje. W obecnych i niepewnych czasach kiedy na każdym kroku spotykamy się z obniżkami wynagrodzeń z powodu pandemii nie powinno być mowy o podwyżkach. Rozumiem drobne różnice pomiędzy poszczególnymi stanowiskami w różnych dzielnicach. Być może wynikają one z wysługi lat czy z ilości placówek, które podlegają. Ale różnicę kilku tysięcy niestety ciężko już wytłumaczyć. Tak jak to ma miejsce w przypadku OSiRu, OKO o GGKO nie wspomnę. Na koniec absolutnie uważam, że nie powinno być zgody na to, by burmistrz dzielnicy, który ma pieczę nad wszystkim oraz jego zastępcy zarabiali mniej niż dyrektorzy podległych im biur. To w tym całym zestawieniu wygląda jednak najsłabiej. Podsumowując, to wszystko wymaga zmian, ale nie w czasach pandemii lub pomiędzy jej pierwszą a drugą falą tak jak to miało miejsce w Sejmie.

 

Mariusz Czapla (Włochy)
Procedowanie projektu tzw. ustawy podwyżkowej nie powinno mieć miejsca. W sytuacji epidemii Koronawirusa, spadku PKB na poziomie 8%, najwyższej po Węgrzech inflacji w Unii Europejskiej oraz spadku płacy realnej, rządzący powinni zająć się najpierw walką z epidemią oraz uzdrowieniem polskiej gospodarki. Dlatego też z zadowoleniem przyjąłem informację o odrzuceniu tego projektu ustawy przez Senat RP. Nie zmienia to jednak faktu, że kwestię wynagrodzeń w administracji publicznej trzeba uregulować, aby płace w tym sektorze sprzyjały jak najbardziej efektywnemu zarządzaniu w sektorze publicznym. Generalnie zasada powinna być taka, że czym wyższa odpowiedzialność i potrzebne kompetencje na danym stanowisku, tym płaca powinna być relatywnie wyższa.

Czytaj również:

 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    zzx 2020-08-24 16:31:00

    prezes GGKO zarabia więcej jak Burmistrz? za taką kiepska jakość usług jaka oferuje ta firma?? dla mnie to kpina i żart.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do