Niedawno będąc na oględzinach naszych Ochockich stojaków rowerowych rzucił mi się w oczy taki oto obrazek . Jak ujrzałem całkiem ładny rowerek na stercie śmieci od razu przyszła mi do głowy myśl –jak to jest –niektórzy gdy tylko się znudzi to wywalają gdzie popadnie całkiem niezłe dobra, o których inni mogą tylko intensywnie pomarzyć. Można było dać ogłoszenie –oddam za darmo , lub sprzedam za grosze . Rozejrzeć się po sąsiadach –może ktoś potrzebuje taki sprzęt lub jak uszkodzony (raczej po wyglądzie było tylko widać , że dętki do wymiany) zostawić akurat przy najbardziej bujającym się stojaku –na pewno ktoś się „zaopiekuje”. Jeszcze można było oddać fachowcom –„Achtenrower”-Pruszkowska 8A tam mili Państwo na pewno by w okresie zimowym naprawili i dali drugie życie temu rowerkowi . Na wiosnę mniej zamożni klienci na pewno by wzięli takie cudo i by wiele radości sprawiło jeszcze paru osobom . Rozumiem taksówkarz pewnie ze złością (przez zakazy i koniunkturę) pozbywał się swojego totemu zawodowego, ale dziecinny rowerek kogo tak zezłościł? Śmietniki na Ochocie prawdę mówią o ludziach. Czytaj również: Zobacz także: Podwyżka opłat za śmieci - list otwarty Zobacz także: Gieniu z Franusiem robią stojaki rowerowe Zobacz także: Policja poszukuje złodzieja Zobacz także: Czy samorząd ochocki powinien wspierać policję?