Otóż Prezydent naszego miasta w swojej kampanii wyborczej spektakularnie obiecywał, że nie będzie ponosił podatków, więc sądzę, że prawdopodobnie cieszy się, iż formalnie „obietnicy dotrzymał , gdyż podatek, który chce teraz wprowadzić nazwał opłatą śmieciową . Wiemy, że już w tej sprawie zaprotestowały Warszawskie Spółdzielnie Mieszkaniowe i sposób naliczania tej „opłaty” zakwestionowała Regionalna Izba Obrachunkowa – ale wydaje mi się, że my, jako przedstawiciele społeczności lokalnej powinniśmy także zająć stanowisko w tej sprawie, czyli wyraźnie sprecyzować nasz obywatelski protest. A sprawa przedstawia się tak: A sprawa przedstawia się tak: metr sześcienny wody zimnej kosztuje 9,83 zł. w tą cenę co wchodzą różne składniki, np.: 1/pobranie wody z Wisły, 2/przesłanie wody do oczyszczania i 3/ wstępne oczyszczenie, potem 4/długi proces techniczny w warszawskich filtrach, a następnie 5/przesłanie już czystej wody przez cały system wodociągów do kranów mieszkańców. Natomiast władza miasta chce, aby mieszkańcy dopłacali do każdego metra wody dodatkowo aż 12,73 zł jako opłatę za wywóz śmieci. To jest zupełna paranoja, bo w konsekwencji za każdy metr sześcienny zużytej wody mielibyśmy płacić łącznie kwotę 22,56 zł bez względu na to, czy „produkujemy” dużo, czy bardzo mało śmieci. Praktyczny przykład - dużej rodzinie: (rodzice i sześcioro dzieci) grozi „opłata śmieciowa” w wysokości minimum 407,36 zł miesięcznie, a przy większym zużyciu wody (bo dzieci więcej się brudzą, a więc częściej trzeba je myć, także i prania jest więcej, poza tym jeszcze lekarze apelują o nawadnianie organizmu i zalecają każdej osobie picie 1,5-2 litrów wody dziennie, no i są też konieczne dodatkowe kąpiele lecznicze itp) to taka „opłata śmieciowa” może wynieść nawet ponad 1200zł miesięcznie - i to tylko „opłata śmieciowa - bo za wodę już płaci się oddzielnie wg licznika. Podwyżka opłat za śmieci nie jest normalna i nie możemy, jako działacze społeczni, milczeć w tej sprawie. Zwróciłam się już do przewodniczącego Dzielnicowej Komisji Dialogu Społecznego z wnioskiem, aby podczas najbliższego posiedzenia DKDS w dniu 7 grudnia sporządzony został odpowiedni dokument zobowiązujący władze do zmiany tej propozycji i aby został wysłany do odpowiednich szczebli w hierarchii Urzędu Miasta i Dzielnicy - wg kompetencji. Jednak to nie zamyka drogi nam – przedstawicielom społeczności lokalnej, a także indywidualnym mieszkańcom dzielnicy (i miasta) do korzystania z naszych uprawnień do obywatelskiego protestu i do własnego występowania z poparciem słusznego postulatu zmiany tej nieprawidłowej - patologicznej propozycji. Z poważaniem dr inż. Barbara Kulpińska. Czytaj również: Zobacz także: Czy władze Ochoty pójdą w ślady Woli? Zobacz także: Rokosowska 4 - zieleń wybuchnie na wiosnę Zobacz także: Woda dla Włoch, Ursusa i Bemowa Zobacz także: Włodarzewska trzyma się dzielnie