Podczas posiedzenia Komisji Ładu Przestrzennego Rady Warszawy dyskutowano nad wariantowymi koncepcjami zagospodarowania placu Narutowicza. Zróżnicowanie koncepcji dotyczyło w szczególności pozostawienia pętli tramwajowej lub rezygnacji z niej oraz formy i skali zabudowy placu. Wiele osób, w tym mieszkańców uczestniczących w dyskusji, optowało za pozostawieniem pętli z uwagi na jej historyczny charkter, ale z ograniczeniem jej skali do jednego toru i stosownym ukryciem szyn w konstrukcji placu. Takie rozwiązanie miałoby też aspekt pragmatyczny, bo powstałaby pętla umożliwiająca zawracanie tramwajów w przypadku uszkodzenia trasy tramwajowej w al. Krakowskiej. Dyskutanci optowali też za radykalnym zmniejszeniem proponowanych na placu kubatur do 1-2 obiektów służących osobom odwiedzającym plac w celach rekreacyjnych. Sugerowano ograniczenie funkcji w tych obiektach do gastronomii, kultury, rekreacji i niedużego handlu typu kwiaty, pamiątki, prasa. Obiekty powinny mieć ciekawą formę architektoniczną, nawiązującą do zabudowy otaczającej plac Narutowicza. Moim zdaniem powinno być miejsce na plac i małą scenę oraz enklawy dla rekreacji z większą ilością zieleni, w tym place zabaw dla dzieci. Widziałbym tam też jakieś nowoczesne centrum edukacyjno–zabawowe dla dzieci w kubaturze, tak by plac żył i służył ludziom niezależnie od warunków pogodowych. Potrzebna by była też toaleta, jakieś zadaszenie dla matek z dziećmi na wypadek deszczu oraz miejsce do karmienia i przewijania dzieci. Bogdan Żmijewski