Od lat publikujesz w Informatorze Ochoty i na portalu ochota.pl. Skąd taki pomysł? Co cię motywuje? [middle1] Od lat zajmowałem się fotografią analogową, później przeszedłem na amatorską cyfrową choć nie szło ze względu na słabą znajomość programów komputerowych. Nabierałem praktyki jeżdżąc w Rowerowych Masach Krytycznych i działając jako aktywista rowerowy. Rozmowy z urzędnikami podpierałem fotografiami i dzięki temu , że na Ochocie miałem wiele zastrzeżeń do infrastruktury zostałem zauważony przez obecnego zastępcę Burmistrza Grzegorza Wysockiego i byłego radnego Dzielnicy Włoch Dariusza Kałwajtysa, którzy zaproponowali mi abym swoje czasami trafne spostrzeżenia opisał i wstawił do lokalnej gazety Informator Ochoty i Włoch. Jako , że Masa Krytyczna zaczęła zbyt agresywnie działać, nie wnosząc konstruktywnych postulatów nasze drogi się zaczęły rozchodzić. Mimo to , że przystąpiłem do Informatora w 2014 roku to z Warszawskiej Masy Krytycznej oficjalnie odszedłem 2016 roku. Takim przełomem było forsowanie na siłę kontra ruchu na mniejszych ulicach a w szczególności na ulicy Barskiej. Od tamtej pory działam jeszcze bardziej intensywnie zwłaszcza , że część moich artykułów przyniosła pozytywne rozwiązania. Taki jak ja - malutki i szary człowieczek - może czasami wpłynąć na decyzje dobre dla mieszkańców. Kiedyś byłem chuliganem i tym spłacam dług wdzięczności społeczeństwu mogąc działać na rzecz poprawy jakości życia w mieście którego nie chciałbym się wstydzić. Wytykając błędy i niedopatrzenia włodarzom przypominam, że Ci malutcy ludzie też mają oczy i potrafi myśleć o swoim otoczeniu i nie koniecznie tak samo jak Ci co wysoko siedzą. Motywacją są efekty, że część poruszanych tematów bywa brane pod uwagę przez Radnych na sesjach. To już jest coś. Jesteś chyba najbardziej znanym rowerzystą na Ochocie. Jeździsz nawet w zimie. Skąd takie zamiłowanie do rowerów? Od dzieciństwa była hulajnoga a później rower. W piątej klasie zdobyłem kartę rowerowa i to pozostało. Było trochę przerwy przez obowiązki małżeńskie i wychowanie dzieci. Z wózkiem na spacer trzeba było na nogach. Później kłopoty zdrowotne i przymus brania sterydów więc puchłem. Syn doradził rower, abym spalał nadwyżki. I od tamtego czasu widząc, że pomogło zacząłem używać roweru jako środka lokomocji. Przystąpiłem za namową syna do Warszawskiej Masy Krytycznej. Tam nauczyłem się , że nie ma złej pogody -jest źle ubrany rowerzysta. Jeżdżąc czuję się lepiej i młodziej. Jesteś znanym malkontentem. Wszystkiego się czepiasz! Co trzeba zrobić aby zadowolić Jerzego Pawlonka? Niewiele, nie robię to za oklaski lub jakieś gratyfikacje czy współcześnie nazywane granty, Skoro byłem kiedyś zakałą społeczną czas odpokutować i teraz jakiś wyraz uznania czy dobre słowo wystarczy i to pomimo tego ,że część znajomych się dziwi , że mieszkanie mam całe- nie spalone za to czepialstwo. Postanowiłeś kandydować do naszej Rady Dzielnicy na Ochocie. Skąd taki pomysł i dlaczego z komitetu Zawsze z Ochotą ? Część znajomych doradza, żebym był bardziej skuteczny potrzebuję rzetelnej informacji więc trzeba być bliżej źródła, gdyż z daleka to i inaczej się widzi. Dlaczego z tego komitetu - ponieważ skupia ludzi co to mają chęć służyć innym, a nie machać chorągiewką partyjną i być zależny od swojego potężnego mocodawcy. Tutaj sam o wszystko muszę zabiegać i wolny jestem. Mogę więcej i bardziej szczerze. Od 10 lat jestem w tym środowisku najpierw jako Ochocka Wspólnota Samorządowa a teraz jako lokalny komitet “Zawsze z Ochotą” Czytaj również: Zobacz także: Nie z tej Bajki ma nową siedzibę Zobacz także: Ochota pamięta o bohaterach! Zobacz także: A tymczasem na Uniwersyteckiej Zobacz także: Zapraszamy na tenisa stołowego Zobacz także: Pisanka - nitką zdobiona Zobacz także: Ochota ćwiczy, biega, skacze i tańczy Zobacz także: Oświata rozkwita Zobacz także: Czy powstaną nowe miejsca parkingowe na Opaczewskiej? Zobacz także: Kultura przez wielkie „K” Zobacz także: Zawsze z Tobą chciałbym być Zobacz także: Olimpiada przedszkolaków z Rakowca Zobacz także: Dąb szlag trafił Zobacz także: Ochota świętowała wietnamski Nowy Rok! Zobacz także: Panie Grodzki proszę już zwolnić miejsce