Reklama

Dąb "szlag trafił"

26/02/2024 03:41

Do samowoli i lekceważenia prawa podczas budowy budynku mieszkaniowego Towarzystwa Budownictwa Społecznego (TBS) zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Poprzednie pozwolenie na budowę wydano z rażącym naruszeniem prawa, co skutkowało jego uchyleniem przez Wojewodę i tylko dzięki trybowi lex deweloper budowa jest kontynuowana.

Od samego początku TBS usiłuje otrzymać zezwolenie na wycinkę drzew na terenie budowy. Już 2019 roku Marszałek Województwa Mazowieckiego wydał decyzję, zezwalając na wycięcie 22 drzew, oraz przesadzenie dębu szypułkowego (Quercus robur L.) o imponującym obwodzie. Wówczas jeszcze szacowano jego obwód na 252 cm (średnica około 80 cm) na wysokości 130 cm od gruntu, co zgodnie z prawnymi regulacjami wymagało specjalnego zezwolenia.
Marszałek przedłużał swoje decyzje i stanęło na tym, że pozwolenia na wycinkę i przesadzenie dębu było ważne do końca 2024 roku a na zastępcze nasadzenia do końca 2026 roku.

Decyzja była wydana jeszcze na rzecz m.st. Warszawy. Po przejęciu terenu przez spółkę miejską, jaką jest TBS, po raz kolejny wystąpiono, tym razem do Urzędu Dzielnicy Ochota z wnioskiem o wycięcie dębu, twierdząc, że dąb jest chory, a jego stan nie pozwala na jego przesadzenie. Urzędnicy na Ochocie postanowili w tej sprawie powołać biegłego, który miał dokonać wnikliwej oceny drzewa.

Kiedy biegły zjawił się na placu budowy okazało się, że blisko 50-letni dąb został już ścięty. Urzędnicy zabezpieczyli dokumentację w tej sprawie. Niestety nie zastali na budowie kierownika.

Sprawa ta budzi wiele pytań. Na pewno wykonawca usunął drzewo nie posiadając pozwolenia na jego wycięcie. Nie ulega wątpliwości, że przesadzenie dębu podrożyłoby całą inwestycję i opóźniło ją o przynajmniej pół roku (przygotowanie takiego drzewa do przesadzenia jest czasochłonne i podzielone na etapy). Zachodzi tu również podejrzenie, że zrobiono to świadomie licząc na bezkarność.

Jak dowiadujemy się urzędzie ta sprawa nie tylko nie "ujdzie płazem" winnym, ale zostaną wyciągnięte konsekwencje finansowe i prawne. Wszak taki proceder podlega również odpowiedzialności karnej.

Do sprawy na pewno powrócimy