Grójecka na odcinku od Placu Zawiszy do Niemcewicza to fragment Starej Ochoty, który od lat objęty był strefą SPPN. Kiedy w ubiegłym roku odbywały się konsultacje dotyczące rozszerzenia strefy na całą Ochotę ZDM zaczął przebąkiwać o drobnych korektach na terenach dotychczas objętych strefą. W Mieszkańcach obudził się niepokój, bo doświadczenie i życie nauczyło z czym to się niestety wiąże. Zatem ZDM poproszony został o spacery i wizje w terenie. Nie było żadnego problemu. Michał Lejk Naczelnik Wydziału Parkowania wraz z pracownikami chętnie spacerowali z zainteresowanymi i omawiał poszczególne problemy. Jednym z nich był odcinek Grójeckiej na wysokości numeru 22/24. Obiecano, że na tej wysokości parkowanie zostanie niezmienione, ewentualnie zostanie zmieniony bardzo delikatnie skos parkowania. Kiedy ZDM przymierzał się do wprowadzania tych zmian zorientował się, że budynek posiada niewielki gzyms. Odstąpiono gdyż uznano, że jest on przeszkodą. Zaznaczmy, że od gzymsu do linii wyznaczającej parkowanie to 1,7 metra a gzyms tam jest od zawsze. Na odcinku tym od maja do października ZDM licznie wynajmuje miejsce na ogródki gastronomiczne, które są wyznaczane właśnie na szerokości parkowania. Restauratorzy wnoszą stosowne, niemałe opłaty za zajęcie pasa drogi. Tak było do 23 sierpnia br., kiedy to ekipa ZRiKD na zlecenie ZDM przyjechała i zaczęła zmieniać parkowanie ze skośnego na równoległe. Niestety panowie zrobili tylko część prac, bo tak to jest jak wszystko próbuje się robić z zaskoczenia. Dorabiali poszczególne fragmenty. Po kilku dniach z dumą zabrali pachołki i pozostawili dwie linie tak żeby było chyba zabawniej bądź ciekawiej. Na efekt nie trzeba było czekać istny bałagan i nerwy poszczególnych kierowców. Zazwyczaj ten sam mechanizm czyli zgłoszenia ,,tajemniczego” mieszkańca o złym parkowaniu. Straż Miejska rozkładała ręce, bo znak pozostał skośny. Gdy ktoś się zorientował pewnego dnia zamieniono i znak. Łatwiejsze karanie ale linie nadal podwójne, dokładnie tak jak podwójne standardy ma ZDM. Ponownie panowie ze ZRiKD zjawili się i przystąpili do tuszowania starego oznakowania. Jeden z panów wali młotem tłukąc w kostkę, drugi szlifował, trzeci zamiatał a czwarty stał w formie nadzoru. Efekt jest taki, że z 14 miejsc do parkowania zrobiło się 4 w porywach do 5 w zależności od umiejętności kierowców. Mieszkańcom trudno pogodzić się z takimi rozwiązaniami i pytają jak to jest, że stojący obok do tej pory ogródek gastronomiczny nie jest żadną przeszkodą. Mieszkańcy są poszkodowani, ale najemcy lokali również, bo klienci robiąc dwa, trzy kółka w poszukiwaniu miejsca do zaparkowania rezygnują z usług i jadą dalej. I tylko rodzimi aktywiści miejscy są zadowoleni. [middle1] Po co ZDM obiecywał? Tylko po to, by mieć z głowy, by udawać zrozumienie, którego tak naprawdę nie ma. Efekt jest taki, że miejsc do parkowania nie ma a ulubione miejsce do jeżdżenia dla rowerzystów, hulajnóg, dostawców jedzenia stało się dla nich autostradą. Dzwonią jak dzwonili tylko teraz rozwijają znacznie większe prędkości. Zapraszamy na wydarzenia: Zobacz także: Dla tych, którzy chcą pływać jeszcze lepiej Zobacz także: Roztańczona Ochota Zobacz także: Garażówka na Zieleniaku Czytaj również: Zobacz także: Na Sanockiej jest problem Zobacz także: Koperty Życia na Ochocie Zobacz także: Bezpłatne zajęcia z tenisa ziemnego Zobacz także: Zaginął młody człowiek na Ochocie Zobacz także: Powstała Strefa Mieszkańca przy Lirowej Zobacz także: Zapraszamy na aerobik Zobacz także: Będzie nowa hala sportowa przy Majewskiego Zobacz także: Dnia Edukacji Narodowej - nagrody burmistrza Dzielnicy Zobacz także: Ochocko - Włochowski Mundial rozpoczęty