Redakcja: Czy wiesz, POOPilku, że stałeś się ostatnio dość popularny? Dostałeś się nawet do gazet! Co myślisz o tym rozgłosie? [middle1] POOPilek: Tak, słyszałem, że jestem coraz bardziej rozpoznawalny, a nawet trafiłem do gazet. To naprawdę miłe! Cieszę się, że o mnie mówią, ponieważ dokładnie to, o co mi chodziło. Chciałem przyciągnąć uwagę i zwrócić uwagę na ważne kwestie ekologiczne oraz potrzebę dbania o nasze środowisko. Redakcja: To świetnie słyszeć! Mamy jeszcze kilka pytań odnośnie Twojej niekonwencjonalnej formy. Dlaczego wybrałeś kolor różowy jako swój główny kolor? POOPilek: Różowy to kolor, który często jest kojarzony z przyjemnością i radością. Chciałem, żeby moja obecność była zaskakująca i przyciągała uwagę, dlatego wybrałem ten kolor. Różowy jest także najbardziej odrealnionym kolorem psów, dodatkowo świetnie kontrastuje z otaczającą mnie zielenią. Chociaż nie jestem typowym dziełem sztuki, chciałem, aby ludzie z uśmiechem na twarzy patrzyli na mnie. Redakcja: To zrozumiałe. A co z Twoją charakterystyczną pozą? Czy ma ona jakieś szczególne znaczenie? POOPilek: Tak, moja pozycja jest kluczowa dla przekazu, jaki chciałem przekazać. Jestem uformowany w tej charakterystycznej pozie, ponieważ chciałem, aby ludzie uświadomili sobie, że nawet tak zwyczajna sytuacja jak wypróżnianie psa może stać się inspiracją do myślenia o ekologii. To forma przypomnienia o odpowiedzialnym zachowaniu i sprzątaniu po nas czworonożnych przyjaciołach. Redakcja: Jakie są reakcje mieszkańców na Twoją obecność w otoczeniu? POOPilek: Reakcje mieszkańców są różne, ale ogólnie mówiąc, jestem zaskakująco dobrze przyjmowany. Wielu ludzi uważa mnie za element zabawny i przypomnienie o ważności dbania o nasze środowisko. To naprawdę cieszy, że moja obecność może wywoływać uśmiech na twarzach ludzi. Dziennikarz: Jak reagują na Ciebie Twoi żywi przyjaciele? POOPilek: Moi żywi przyjaciele, czyli psy, zdają się być nieco zaskoczeni moją obecnością. Często patrzą na mnie z ciekawością i może nawet z lekkim zdziwieniem, ponieważ jestem nieco nietypową rzeźbą. Obwąchują mnie, a czasem szczekają witając się ze mną. Dziennikarz: Dlaczego nie wziąłeś udziału w konkursie Dog Champion Ochoty? POOPilek: Tak, zastanawiałem się nad udziałem w konkursie Dog Champion Ochoty. Jednak doszedłem do wniosku, że moja obecność jest już wystarczająco zauważalna i popularna w dzielnicy, i chciałem dać szansę innym pieskom na radość i uwagę. Mam wiele radości podczas spotkań z dziećmi i widząc, jak mogę wpłynąć na ich uśmiech i zaciekawienie. Moją misją jest przede wszystkim promowanie ekologicznego postępowania i dbania o nasze otoczenie. Dziennikarz: Słyszałem, że w Parku Szczęśliwickim ostatnio poszedłeś na spacer? POOPilek: Poszedłem na spacer, ponieważ czasami lubię rozprostować swoje kości i zwiedzić moje otoczenie, a przy okazji trochę ją obwąchać – to moje naturalne odruchy. Dziennikarz: Ale wiesz, że tak nie wolno? Wszyscy się martwili, myśląc że Cię nie znajdą! POOPilek: Tak, obiecuję, że już nie będę się nigdzie ruszał. Znam swoje miejsce i teraz skupię się na mojej misji. Dziennikarz: Trochę nas uspokoiłeś. Jakie cele lub przesłanie chciałbyś przekazać ludziom, którzy Cię widzą? POOPilek: Moim głównym celem i przesłaniem jest przede wszystkim zachęcanie ludzi do dbania o nasze środowisko i czystość naszych przestrzeni publicznych. Chciałbym, aby każdy, kto mnie widzi, przypominał sobie o ważności sprzątania po swoich psach i utrzymania naszych parków i ulic w czystości. To nie tylko kwestia estetyki, ale także zdrowia publicznego i ochrony środowiska naturalnego. Wydaje mi się, że ludzie czasem zapominają, jakie znaczenie ma codzienne dbanie o nasze otoczenie. Poprzez moją obecność i niekonwencjonalną formę sztuki, chciałbym przypomnieć, że każdy może wnieść swój wkład w czystość naszego miasta. Wyrzucanie śmieci do kosza, sprzątanie po swoich psach i zachowanie czystości w naszych parkach to proste, ale ważne kroki w kierunku lepszego i bardziej ekologicznego świata. Dziennikarz: Jakie są Twoje plany na przyszłość? Czy będziesz pozostawał w tej samej okolicy? POOPilek: Na razie planuję pozostać w tej okolicy i kontynuować moją misję. Chciałbym być częścią większej inicjatywy promującej ekologiczny styl życia i odpowiedzialność za nasze otoczenie. Obecnie jestem związany z akcją „Czysta Ochota”, gdzie spotykamy się z dziećmi w wieku przedszkolnym by nauczyć je dobrych nawyków – sprzątania po psach, sprzątaniu śmieci, uczymy się wspólnie wierszyków i naklejamy edukujące naklejki na koszach od śmieci. Dziennikarz: Dziękujemy, POOPilku, za rozmowę i za Twoje zaangażowanie w promowanie ekologicznego postępowania. Trzymamy kciuki za dalszy sukces Twojej niekonwencjonalnej formy przekazu. POOPilek: Dziękuję bardzo! To było miłe spotkanie. Pamiętajcie o czystości naszego miasta i dzielnicy.! Czytaj również: Zobacz także: List otwarty do Rady Warszawy Burmistrz Doroty Stegienki Zobacz także: Ochota pobiegała i pozbierała Zobacz także: III Rodzinny Festyn Sportowy W Krainie Sportu Zobacz także: Ochota Blues Festival Zobacz także: Samochodówka ze Szczęśliwickiej to dobre miejsce do naprawy waszego samochodu Zobacz także: XIX Rodzinny Piknik Integracyjny Zobacz także: Będzie nowe przedszkole we Włochach Zobacz także: Początek roku był bardzo pracowity dla wszystkich Zobacz także: POOPilek zagościł na stałe na Ochocie Zobacz także: Tymczasowy Bazarek na Majewskiego pod czujnym okiem swoich dobrodziejów? Zobacz także: W krainie sportu Zobacz także: Jaka jest przyszłość Ochoty? Dyskusja nad nowym planem ogólnym miasta. Zobacz także: Ochoccy seniorzy trenują i powalczą na Olimpiadzie Zobacz także: Zwieńczenie 57. Rajdu „Po kamienistej drodze” Wdzięczność zależy od pamięci