Ulica Przy Parku-niedawno pięknie odremontowana i połączona z ulicą Włodarzewską dalej skrywa pokaźny zasób miejsca do kolejnych inwestycji. W tak zagęszczonym terenie nawet kawałek trawnika znajdzie swojego amatora a on już zrobi z tego arcydzieło architektury. Przy odpowiednim marketingu i pięknym słownictwie można skusić potencjalnych kupców do wydatkowania swoich oszczędności na wymarzone mieszkanie w zacisznym i spokojnym miejscu a zarazem w niewielkiej odległości od głównego „City”. Wszystko zależy tylko kto i jak „opakuje” swój „gorący towar”. Poprzednicy kupując podobne ”Ville Park” też myśleli, że będą wyjątkowi i zakupili swoje ”M” w ogólnie promowanych „Oazach spokoju” a dzięki zapobiegliwym deweloperom nabywają ekskluzywne plomby w Chinatown . Dlaczego kojarzę osiedla przy Włodarzewskiej z Chinatown? Ponieważ tam też każdy kawałek przestrzeni musi być wykorzystany, albo na mieszkanie, albo jakąś szwalnie lub cichy w piwnicy zakład lub knajpę. Czytaj również: Zobacz także: Praca przedszkoli w wakacje - kosztowna i niepraktyczna decyzja ratusza Zobacz także: Przy Astronautów warto zbierać deszczówkę? Zobacz także: MiłyPan zaśpiewa na potańcówce Zobacz także: Czy plac zabaw w Zachodnim będzie miał oświetlenie? Zobacz także: Częstochowska 3a - jak pokonać szczury