Ulica Częstochowska 3A na warszawskiej Ochocie. Od długiego czasu mieszkańcy skarżą się na plagę szczurów. Nikt, póki co, nie może sobie skutecznie poradzić z gryzoniami. Budynek należy miasta i jest administrowany przez spółkę Gminna Gospodarka Komunalna „Ochota”. Terenem wokół budynku zarządza Zakład Gospodarowania Nieruchomościami. – Dwóch administratorów, a szczury jak były, tak są. Wszelkie doraźne akcje, deratyzacje, nie przynoszą skutku. Pamiętajmy, że szczury są niebezpieczne ze względów epidemiologicznych, są nosicielami wielu chorób zakaźnych, stanowiących zagrożenie również dla ludzi. Zgodnie z uchwałą Rady m.st. Warszawy w sprawie przyjęcia Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie m.st. Warszawa deratyzacja powinna być przeprowadzana dwa razy w roku. Zgodnie z paragrafem 1 pkt 2 lit. „i” w/w regulaminu obowiązkowe jest „wyznaczenie obszarów podlegających obowiązkowej deratyzacji i terminów jej przeprowadzania”. Z kolei z paragrafów 30 i 31 regulaminu wynika, gdzie i w jakich terminach deratyzacja powinna być przeprowadzana. Regulamin przewiduje również możliwość dokonywania dodatkowych deratyzacji, w miarę potrzeb. I tyle przepisy, a stan faktyczny jest jaki jest. O tym, że szczury są bardzo inteligentnymi zwierzętami powszechnie wiadomo. Łatwo adaptują się do warunków, szybko się rozmnażają. Dodatkowo nieopodal budynku znajduje się altana śmietnikowa, gdzie bez problemu znajdują pożywienie. Nic nie wskazuje na to, żeby bez jakichś bardziej inwazyjnych, doraźnych działań udało się problem zlikwidować. Podczas spotkania z mieszkańcami Zastępca Burmistrza Dzielnicy Ochota Grzegorz Wysocki zobowiązał ZGN Ochota do znalezienia i podpisania umowy z firmą specjalizującą się w walce z gryzoniami. Jakie metody będą zastosowane (trutka, gaz, betonowanie otworów) jeszcze nie wiadomo, ocenią to dopiero fachowcy. Najważniejsze, żeby działania w końcu przyniosły skutek. Wyniszczające działania wobec szczurów dzielimy na biologiczne (utrzymywanie zwierząt polujących na gryzonie),mechaniczne (wszelkiego rodzaju pułapki) i chemiczne (trucizny, opylanie, gazowanie). Uwzględniając okoliczności i ilość szczurów w budynku i dwóch sąsiednich wydaje się, że tylko ta trzecia metoda – wyniszczanie chemiczne może przynieść oczekiwany skutek. Oczywiście potem należy usunąć kanały wydrążone prze szkodniki, aby utrudnić ponowne ich zagnieżdżenie się. Jeszcze na wiosnę ZGN skierował pismo do wszystkich zarządców nieruchomości w dzielnicy aby bezwzględnie stosowali się do uchwały miasta. Zaniedbywanie tego obowiązku może skończyć się tak jak na Częstochowskiej. - Sytuacja w tym budynku i jeszcze w kilku innych wymyka się spod kontroli. Szczury staja się jednym z głównych problemów. Oczekujemy od wszystkich zarządców działań. Na razie prosimy, ale jeśli sytuacja się nie poprawi będą kontrole i mandaty. Nie mamy innego wyjścia - skomentował sprawę burmistrz Wysocki. Czytaj również: Zobacz także: Wandale na Ochocie mogą spać spokojnie? Zobacz także: Park Zachodni - jak to z jest z toaletami? Zobacz także: Forty Korotyńskiego - rodzinny ogród zmysłów Zobacz także: Plac Pod Skrzydłami - miejscem dla pasjonatów