Reklama

Płatne parkowanie - dziwna plaga kradzieży tablic rejestracyjnych

Płatne parkowanie i jego wysokie ceny w Warszawie od lat budzą kontrowersje i stają się przedmiotem intensywnych dyskusji wśród mieszkańców oraz przyjezdnych. W ciągu ostatnich kilku lat stawki za parkowanie w stolicy znacząco wzrosły, a ich wysokość jest obecnie jedną z najwyższych w Polsce. Dla wielu kierowców te koszty są odczuwalne, zwłaszcza w strefach ścisłego centrum, gdzie godzina parkowania może wynosić nawet kilkanaście złotych.

Nie lepiej jest z cenami w ramach Strefy Płatnego Parkowania Niestrzeżonego. Cena za pierwszą godzinę wynosi  – 4,50 zł, za drugą godzinę – 5,40 zł za trzecią godzinę – 6,40 zł i kolejne godziny – po 4,50 zł. Tak więc aby załatwić sprawę trzeba się liczyć z kwota kilkunastu złotych. Przyjechanie do pracy samochodem kosztuje już znacznie więcej ok 39 zł.

Nic więc dziwnego, że kierowcy robią co mogą aby nie ponosić tych opłat. Parkują na podwórkach i uliczkach osiedlowych. Wybierają parkingi na granicy SPPN i przesiadają się do komunikacji miejskiej.

Ostatnio zaczyna w związku z tym panować plaga "złodziei" tablic rejestracyjnych. Kiedy tablica znika automat skanujący samochody w ramach płatnego parkowania nie może jej zeskanować i tym samym nie może nałożyć automatycznie mandatu karnego, który obecnie wynosi 300 zł ( przy zapłaceniu w ciągu 7 dni 200 zł). Tablica dziwnie się znajduje kiedy kierowca auta wraca p[o załatwieniu sprawy. 

Od pewnego czasu obserwują coraz więcej "skradzionych tablic" na mieście. Kiedy znajomy kierowca wtajemniczył mnie w ten proceder przestało mnie to dziwić. Co na to Zarząd Dróg Miejskich? Zaraz ukradną wszystkie tablice rejestracyjne z naszych samochodów. 

Czytaj również:
















Aktualizacja: 08/10/2024 06:21
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do