Maraton Warszawski stulecia - nazwa przypomina, że w tym roku mija 100 lat jak w Polsce został zorganizowany pierwszy maraton i dlatego na początku biegu biegli rekonstruktorzy w strojach z przed stu lat. [middle1] Tak wielka impreza na około 12 do 13 tysięcy ludzi w mieście to ogromne wyzwanie i poświęcenie około 2000 tysięcy wolontariuszy na trasie. Wśród nich i ja, jako zamykający trasę maratonu oraz nasza Ochocka słynna już wolontariuszka wręczająca na mecie medale pani Joanna Stafińska. Jak na tak wielką imprezę to udało się bez żadnych nieprzyjemnych zdarzeń przeprowadzić, choć było trochę zamieszania na pierwszych kilometrach. Na 10 kilometrze zdublowano końcówkę maratonu i trochę było ciasno. Ale wyszło to i tak nieźle. Zobacz także: Hala sportowa na Skrze - zapraszamy do udziału w sondzie Trochę forma niektórych biegaczy zawiodła i dlatego prędkość i czas zakończenia się trochę przesunął, ale skoro biegacze starali się za wszelką cenę zakończyć bieg, więc organizator Fundacja Maraton Warszawski mając zobowiązania względem władz Warszawy pozwoliły zakończyć bieg biegnąc obok trasy po chodniku a służby miejskie szybko oddały ulice do ruchu . Tak, więc pomimo tak nieregulaminowego czasu to i tak prezes Fundacji Marek Tronina czekał na mecie z medalem dla ostatniej zawodniczki, która to już od około 10 kilometra zmagała się z kolanami. Były łzy i płacz na trasie, ale nie poddała się zaliczyła swój pierwszy bieg na takim dystansie. Była ogromnie szczęśliwa i dziękowała wszystkim, co ją wspierali i pozwolili jej dobrnąć o własnych siłach do mety. My jej też powinniśmy podziękować gdyż tacy ludzie pokazują nam, jaki jest sens naszej pracy gdyż czynienie dobra przynosi radość i zadowolenie z dobrze spełnionego zadania. Ja w szczególności mogę być dumny z siebie gdyż na mój widok wszyscy się cieszą. Zawodnicy, że to już koniec a organizator, że jak ja pojawiam się to już może powoli kończyć swoją działalność. Dziękuję organizatorom służbom współpracującym oraz wolontariuszom na trasie za kolejną możliwość wykazania się dobrą robotą i kolejnym dobrym doświadczeniu. Do następnego razu. A tymczasem zapraszam na swoją galerię zdjęć. Czytaj również: Zobacz także: Park Pięciu Sióstr zamienia się w noclegownie Zobacz także: Ratunek przyszedł w samą porę Zobacz także: Szpital na Barskiej - to będzie trzęsienie ziemi Zobacz także: Placyk Pod Skrzydłami i jego niewykorzystane możliwości Zobacz także: Uwaga! Od poniedziałku zwężenie Alej Jerozolimskich Zobacz także: Racławicka 152 - oddajcie dzieciom kosze Zobacz także: Beata Kozakiewicz - Roguska i jej rysowana historia IV Obwodu AK Zobacz także: Mieszkaniec złożył zawiadomienie sam na siebie Zobacz także: Coś ten remont się przeciąga Zobacz także: Katarzyna Glinka - dobro musi wrócić do jego szafarki Zobacz także: Jadłodzielnia na Zieleniaku gotowa Zobacz także: Dickensa 2 - czy kupno nowej flagi to za dużo? Zobacz także: Najpopularniejszy kiosk przy Grójeckiej do likwidacji Zobacz także: Czy za niezapłacenie mandatu można iść do aresztu? Okazuje się, że tak Zobacz także: Zapraszamy na spektakl Teresa Zobacz także: Kiedy otworzą Centrum Aktywności Międzypokoleniowej przy Korotyńskiego 13