Reklama

Stojaki rowerowe stają się magazynami złomu

Od lat polityka miasta już się kręci wokół spraw rowerowych oraz szeroko rozumianego zrównoważonego transportu miejskiego. Jest to szczytna ideologia, ale w wysoko rozwiniętej społeczności a nie na naszym gruncie. Kiedyś działałem w Warszawskiej Masie Krytycznej i walczyłem o równe prawa dla rowerzystów. Czasy powoli się zmieniały i niestety walka ta poszła nie w tym kierunku, jaki sobie wyobrażałem i odszedłem po 10 latach od już zmodyfikowanej organizacji. Niestety za dużo zaczęli wymagać (po ustępstwach miasta) a praktycznie nic nie dając z siebie. I tak wprowadzono rowery publiczne, które od początku użytkownicy po prostu nie szanowali. Do tego doszły hulajnogi elektryczne, które stały się zmorą i zdezorganizowały ruch na tych niby wywalczonych „na chama „ ścieżkach. Walczenie o każdą ścieżkę właśnie spowodowało odejście moje od tych ludzi, co to wszędzie widzieli możliwości poprowadzenia ich infrastruktury jakby miasto było z gumy i dało się wszędzie wcisnąć taki kawałek asfaltu. Przez to porobiono wiele niespójnych dróg zmuszając cześć zdziczałych rowerzystów do kontynuowania jazdy chodnikiem i powodując, że mają wrogów wśród kierowców to doszła dość pokaźna rzesza pieszych. Przez tą politykę miasta, która ogłasza, co i raz wielkie sukcesy w budowie tras rowerowych to kierowcy już myślą, że wszędzie już są drogi dla rowerów i wyżywają się na jadącego zgodnie z przepisami rowerzystą po jezdni. Stawiają rowery publiczne na środkach chodników bez możliwości bezpośredniego zjazdu na jezdnię lub drogę dla rowerów zachęcając pewnie do jazdy po nim. Następnym problemem stały się stojaki rowerowe. Miasto jeszcze stawia je z rozsądkiem i w dobrej jakości oraz formie. Natomiast zarządcy niezobligowani zarządzeniem Prezydent Warszawy nr.5523/2010  stawiający byle jakie tak zwane „wyrwij kółka” i w nieprzepisowej odległości jeden od drugiego. Do tego jeszcze tam gdzie nawet są prawidłowe stojaki to z kolei rowery przypięte bywają niechlujnie i widać po stopniu zaawansowanej rdzy, że niektóre z nich powinny być tak jak samochody holowane i po pewnym czasie poddane recyklingowi. Widać, że właściciele nawet niektórych wypasionych rowerków mają gdzieś już wydane pieniądze i tylko zagracają przestrzeń. Czy już jesteśmy tak zepsuci poprzez bogactwo? 

Czytaj również:
















Aktualizacja: 09/10/2024 08:00
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do