[middle1] Gabriel Narutowicz został zapamiętany głównie dzięki tragizmowi swojej historii. Pierwszy prezydent II RP został zastrzelony w 5 dniu pełnienia swojego urzędu przez Eligiusza Niewiadomskiego. Mościcki kojarzony jest przez fakt, że był najdłużej urzędującym prezydentem w historii Polski. Ignacy Mościcki pełnił swój urząd przez blisko 13 lat od czerwca 1926 do września 1939 roku. Stanisław Wojciechowski został wybrany na prezydenta RP 20 grudnia 1922 roku. Na czasy jego prezydentury przypadł poważny kryzys polskiego parlamentaryzmu. Kolejne rządy powstawały i upadały, w trakcie 48 miesięcy prezydentury Wojciechowskiego rząd podwał się do dymisji czterokrotnie. To właśnie problem ze sformowaniem długotrwałej koalicji rządowej stał się pretekstem do wojskowego przewrotu przeprowadzonego w maju 1926 przez Józefa Piłsudskiego. W trakcie słynnego spotkania Wojciechowskiego i Piłsudskiego na moście Poniatowskiego prezydent, mimo iż znał się z marszałkiem od wielu lat, nie poszedł na ugodę i zażądał natychmiastowego złożenia broni przez buntowników. Piłsudski odmówił co w konsekwencji doprowadziło do bratobójczej walki. W dwa dni później 14 maja 1926 roku Wojciechowski chcąc uniknąć wojny domowej podał się do dymisji. Były prezydent wycofał się z czynnej polityki. Osiedlił się na warszawskiej Ochocie w willi przy ulicy Langiewicza 14, gdzie mieszkał przez blisko dwadzieścia lat. Do 1939 Wojciechowski zajmował się działalnością naukową wykładając na SGGW i WSH. Lata wojny były bardzo dotkliwe dla Stanisława Wojciechowskiego. W 1940 roku został aresztowany i wywieziony do obozu w Auschwitz jego syn Edmund. Były prezydent dostał wówczas propozycję kolaboracji w zamian, za którą Edmund miał zostać uwolniony. Wojciechowski miał napisać oświadczenie, że rząd Sikorskiego przebywający w Londynie jest niekonstytucyjny. Prezydent odmówił współpracy a jego syn 1941 roku zmarł na tyfus w Oświęcimiu. Pod koniec sierpnia 1944 roku, gdy Niemcy dokonywali rzezi Ochoty, oddział niemiecki zjawił się również w domu Wojciechowskich. Dowódca zażądał by prezydent z żoną opuścili swoją willę. Z uwagi na chorą żonę, prezydent odmówił. Wówczas żołnierze niemieccy weszli na piętro i podłożyli ogień, a opuszczając dom, zamknęli na klucz frontowe drzwi. Ślepy los chciał, że drzwi prowadzące na taras nie były zamknięte i przez nie Wojciechowscy wydostali się z płonącego domu. Przez następne kilka dni koczowali w garażu spalonego domu by 3 września 1944 r. opuścić Warszawę. Po wojnie osiadł w podwarszawskich Gołąbkach. Będąc inwigilowanym przez bezpiekę żył w osamotnieniu, otoczony tylko najbliższą rodziną. Zmarł 9 kwietnia 1953 mając 84 lata. Stanisław Wojciechowski został pochowany w Warszawie na Cmentarzu Powązkowskim. Pogrzeb odbył się w dniu 12 kwietnia 1953 r. Wśród uczestników pogrzebu wyraźnie rzucali się w oczy liczni funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa, gotowi do pacyfikacji ewentualnej demonstracji.