Zakończył się trzeci etap konsultacji na temat „Jak zagospodarować przestrzeń użytkową w planowanym budynku Towarzystwa Budownictwa Społecznego przy ul. Banacha”. Konsultacje przeprowadzane były przez Konsorcjum Projekty Miejskie na zlecenie TBS Warszawa Południe. Z dokumentu, który zaprezentowano w trakcie spotkania, a który był wynikiem dwóch wcześniejszych etapów konsultacji wynika, że w tym obiekcie mają znaleźć się tylko podmioty, które zwiększą atrakcyjność lokali mieszkalnych i będą służyć głównie wygodzie mieszkańców budynku TBS. Pralnia, sklep spożywczy usługi krawieckie czy piekarnia na pewno zaspokoją potrzeby nowych mieszkańców. Nie będę się tu wiele rozwodził na temat budowy nowego budynku TBS. Dla mnie jest to jeszcze jedna „plomba”, która spowoduje większy tłok i zagęszczenie w tym rejonie, co negatywnie wpłynie na komfort życia mieszkańców i powinien być wybudowany w innym miejscu. Nowy budynek utrudni też wentylację tego rejonu, co będzie skutkować zwiększeniem zanieczyszczenia powietrza, bo przecież smog występuje zwłaszcza tam gdzie jest gęsta zabudowa. [middle1] Moim zdaniem wszystkie te spotkania i konsultacje mają na celu odwrócenie uwagi od tego, co najważniejsze, od targowiska, które od wielu lat funkcjonuje w miejscu przyszłej inwestycji. Targowisko to nie tylko miejsce, to też ludzie, którzy robią tam zakupy oraz ci, którzy tam prowadzą swoją działalność, dzięki czemu mogą utrzymać swoje rodziny. Kupcy z części północnej, czyli tej, na której ma powstać budynek czują się oszukani. Obiecywano im, że tak jak kupcy z części południowej po wybudowaniu hali mogli wrócić na swoje dawne miejsce, tak i oni wrócą na swoje, czyli na parter budynku TBS. Oczywiście kupcy rozumieli, że będą musieli dostosować się do nowych warunków, niektórzy myśleli o zmianie asortymentu. Niestety na ostatnim spotkaniu z władzami miasta i dyrekcją TBS usłyszeli, że na bazar tymczasowy przy ul. Majewskiego nie przeniosą się tylko na czas budowy, ale na stałe. Do budynku TBS może wrócą, ale tylko nieliczni z nich, wybrani w konsultacjach. Może ktoś powie, że tak być powinno, bo mieszkańcy nowego bloku będą mieli „swoje” punkty handlowo-usługowe, a kupcy miejsce pracy. Tylko, co na to mieszkańcy bloków stojących przy bazarze tymczasowym? Oni rozumiejąc, że kupcy, aby przeżyć muszą mieć miejsce do handlu zgodzili się na uciążliwości związane z funkcjonowaniem bazaru TYMCZASOWEGO. Już dziś niektórzy z nich mówią, że jeśli bazar zostanie na stałe, będą protestować. No i jest jeszcze jeden „mały” problem. Teren dawnego miasteczka ruchu, czyli dzisiejszy bazar tymczasowy w niedawno uchwalonym Planie Zagospodarowania Przestrzennego ma zupełnie inne przeznaczenie. Kiedyś ten teren będzie musiał być przekształcony zgodnie z planem, tylko, co wtedy z kupcami? Nie wiem jak państwo, ale ja mam takie same zdanie jak kupcy z „północy” ktoś tu kogoś ……… Oczywiście jest tu mowa o kupcach spełniających odpowiednie kryteria, czyli posiadających zezwolenia na prowadzenie działalności itp. Zupełnie inna sprawą jest to jak są prowadzone konsultacje. Po kryjomu, bez jakiejkolwiek promocji i w związku z tym przy zerowej frekwencji. Na palcach jednej ręki można było policzyć uczestników ostatniego spotkania. Za pewnie nie małe pieniądze TBS, przy wsparciu urzędników ratusza przedstawi nam raport o tym czego oczekują mieszkańcy. Będzie to zwykłe fałszerstwo. Ta farsa, za którą płaci miasto pewnie ocenią faktycznie mieszkańcy. Myślę sobie, że i prokurator warto aby się temu przyjrzał.