Czekając jak zwykle na opóźnione decyzje władz Warszawy i Ministerstwa Dziedzictwa Narodowego ,Reduta Ordona przy ulicy Bateryjki gdyby nie działania organizacji społecznych dawno by zarosła krzakami i stała się wysypiskiem . Na wiosnę najwięcej istotnej pracy przy sprzątaniu wykonała Ochocka Wspólnota Samorządowa i jej sprzymierzeńcy. To nie znaczy ,że mniejsze organizacje społeczne oraz fundacje i stowarzyszenia nie miały wkładu w dbanie o wizerunek tego miejsca pamięci . Pisałem wielokrotnie o zbyt małym zainteresowaniu władz dzielnicy w stosunku do niedawno uznanej lokalizacji tegoż miejsca. Tym razem , po wielokrotnym rekonesansie w terenie, zauważyłem spore zmiany polegające na zdjęciu wszystkich już pofatygowanych instalacji z materiałami związanymi z historią Reduty. Za każdym razem jak tam podjechałem , palił się jeden lub dwa znicze . Zastanawiałem się , kto przejął pieczę nad tym miejscem i co dalej z tymi instalacjami. Zadzwoniłem do „źródła”- czyli do zastępcy burmistrza p. Grzegorza Wysockiego z pytaniem . Otrzymałem krótką i obszerną odpowiedź , z której wynika ( w skrócie) , że jak obiecał tak też i zrobił i instalacje przekazał do konserwacji i modernizacji do szkoły tak zwanej „Samochodówki” z ulicy Szczęśliwickiej . Włączenie młodzieży do opieki nad miejscem pamięci wydaje się być najlepszym rozwiązaniem i myślę ,że do czasu zanim „miasto” i „ministerstwo” wykona stosowną inwestycję związaną z miejscem historycznym to młodzież udowodni , że można na jej pomoc liczyć . Martwiłem się ,że po śmierci dotychczasowego opiekuna Pana Włodzimierza Paczesnego miejsce to , pomimo wielu starań wielu organizacji ulegać będzie stopniowej degradacji. Obawy były bezzasadne - organizacje chcą pomagać a i władze dzielnicy również wywiązują się sumiennie z obowiązku utrzymania tego miejsca . Z góry dziękuję wszystkim . (Nawet Panom którzy wystawili krzesła i czasami interweniują jak miejsce bywa zagrożone)
