Awarie mają coś wspólnego z niespodziankami ponieważ nigdy nie wiemy kiedy nastąpią. Trudno mówić o planowanej awarii czy niespodziance bo wtedy ani jedna ani druga nią nie będzie. Czasami i nie są to odosobnione przypadki awaria i niespodzianka mogą wystąpić w parze. Ostatnia sobota upłynęła na Zieleniaku pod znakiem awarii. Według jednej z wersji pękła rura a według drugiej cofnęło się szambo. Awaria spowodowała, że został zamknięty parking dla klientów Zieleniaka. Rykoszetem poszło po toaletach zarówno dla personelu jak i klientów, które zostały zamknięte. Miłą niespodzianką jest fakt, że na drzwiach toalet pojawiły się ładne i czytelne karteczki z informacją o awarii oraz jeśli ktoś jest w potrzebie gdzie powinien niezwłocznie się udać. Na wjeździe na parking pojawiła się też karteczka niestety mniej gustowna. I zabrakło informacji gdzie powinniśmy pojechać aby zaparkować. Ale nie wymagajmy za wiele. Dwie niespodzianki jednego dnia w przyrodzie nie występują.