Jeszcze astronomicznej i kalendarzowej wiosny nie ma a śnieg zalegający Wasze drogi już stopniał. Dzielnie się staraliście, aby jak najdłużej leżał, żałując piachu i chlorku soli. W zestawieniach urzędowych pewnie było kilka dużych kampanii odśnieżania. Większość obserwatorów okolicznych dzielnicowych ulic twierdzi, że przy ostatnich śniegach udało się zaobserwować maksymalnie dwie do trzech interwencji. Niestety jak mawiali klasycy „pogodę mamy taką jak mamy” lub „sorry taki mamy klimat” i teraz słońce odkryło na ulicach gęstwinę dziur, pęknięć i zawalisk gruntu. Ostatnio jadąc zastałem taki stan techniczny jezdni ulicy Śmigłowca i Drawskiej jak na zdjęciach. Teraz gdybym mógł to bym przeprosił Burmistrza Śp. Maurycego Komorowskiego za to, że na niego nakrzyczałem jak robił ścieżkę rowerową przez park. Teraz, gdy ulica Drawska zrobiła się taka wyboista to niestety samochody spowalniają mi jazdę rowerem po jezdni. Muszę ciągnąć się za takim, który omija spore dziury i co i raz prawie zatrzymuje się przed garbami. Silniki ileś tam koni a jadą jakby na starym ośle. Może to ukryty cel i zamierzone działania aktywistów, aby spowalniać tak ruch, aby obrzydzić jazdę samochodem. Tak, więc, pomimo braku zgłoszeń (ludzie już mają dość donoszenia i wyręczania armii „biuraków” z ich obowiązków) jesteście powołani do tego, aby dbać o ulice dzielnicowe. Zapraszam na „rekonesans” Waszych włości. Nie czekajcie na „donosy” i wyjdzie zza biurek. Jak wszyscy będą tylko robić palcami po klawiaturze, to, kto dojrzy te dziury i co gorsza załata je? Czytaj również: Zobacz także: Przychodnia na Szczęśliwicach po remoncie! Zobacz także: Brzydkie Kaczątko na Grójeckiej będzie ładne! Zobacz także: Przyszły Noblista studiował na Ochocie Zobacz także: Uliczki Starej Ochoty –jak w bajce?