Jakież było moje zdziwienie jak podjechałem pod szpital na Banacha i ujrzałem taką tabliczkę . Od czasu do czasu i rowerzyści muszą korzystać z takowego dobrodziejstwa jakie mamy przy ulicy Banacha. Jako że sporadycznie korzystam z przychodni , to nie znam topografii całego szpitala i zanim odnalazłem promowane przez władze tego obiektu miejsce specjalnie przeznaczone dla mnie , minęło sporo czasu . Dzięki temu objechałem cały szpital i ujrzałem jego „walory” zewnętrzne . Na moje oko szpital powinien niezwłocznie poddać się działaniom remontowym . Widać po stanie elewacji i zaplecza technicznego ,że jest bardzo marnie finansowany . Stojaki rowerowe postawione przypadkowo- po kątach i różnorakiej maści . Rozumie te co są przy parkingu nazwanym „VIP” ale obok apteki i w okolicy śmietnika to chyba za karę . No cóż szpital stawia na zmotoryzowanych klientów i dlatego wokół , zapełnione są wszystkie jakie są możliwe miejsca. Przed wejściem głównym nawet miejsca dla transportu sanitarnego bywają zajęte przez samochody do tego nieuprawnione . Trawnik obok pętli tramwajowej już nawet nie przypomina trawnika ,no cóż niedawno była akcja –„Zero tolerancji dla parkujących na trawie” i widocznie ta akcja nigdy nie dotarła na ten teren . Mnie też szpital zmusił do zaparkowania na trawie -widocznie tam taka moda panuje.